Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Jak dbasz o zdrowie? Odpowiedz na te pytania i poznaj opinię ekspertów!
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
Duńczycy będą pracować najdłużej w Europie
Wiele krajów europejskich, w tym Polska, zmaga się z problemem starzejącego się społeczeństwa, co w szerszej perspektywie stanowi spore zagrożenie dla wydolności systemu emerytalnego i ochrony zdrowia. Już teraz ZUS ostrzega, że jeśli nic się nie zmieni, to do 2050 r. emerytura przeciętnego Polaka wyniesie zaledwie 30 proc. ostatniej pensji. Dania odpowiednie kroki zaradcze podjęła już 20 lat temu.
To właśnie dwie dekady temu duńskie władze podjęły decyzję, zgodnie z którą wiek emerytalny będzie automatycznie dostosowywany do rosnącej długości życia Duńczyków. Obecnie ten wiek wynosi 67 lat i jest równy dla obu płci.
Wiek emerytalny będzie podnoszony w Danii systematycznie o jeden rok co każde pięć lat. To oznacza, że w 2030 r. wzrośnie do 68 lat, w 2035 r. do 69 lat i w 2040 r. do 70 lat. Już po pierwszej podwyżce wieku emerytalnego Dania będzie najdłużej pracującym narodem obok Irlandii i Wielkiej Brytanii. O ile oczywiście na podobne kroki nie zdecydują się inne państwa, co jest wysoce prawdopodobne.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoDuński system ochrony zdrowia — co go wyróżnia?
Podniesienie wieku emerytalnego w Danii jest związane z rosnącą długością życia. To z kolei jest wynikiem bardzo efektywnego systemu ochrony zdrowia. System ten został szczegółowo opisany we wrześniu ubiegłego roku w czasopiśmie "Menadżer Zdrowia" przez Annę Gawrońską, adiuntkę w Zakładzie Innowacji w Ochronie Zdrowia Szkoły Głównej Handlowej. Czym wyróżnia się duński system?
- System jest finansowany w 85 proc. z pieniędzy publicznych (8 proc. podatku od dochodu) i w 15 proc. z dopłat państwa i prywatnych środków pacjentów.
- Wysoki poziom decentralizacji — system jest regulowany na trzech szczeblach: krajowym, regionalnym i gminnym.
- Każdy obywatel Danii ma powszechny i równy dostęp do publicznej opieki zdrowotnej.
- Wysoki stopień cyfryzacji — każdy pacjent posiada swój numer CPR, do którego podpięta jest pełna dokumentacja medyczna w formie cyfrowej. W ostatnich latach duży nacisk kładziono na rozwój telekonsultacji i wideokonsultacji.
- Wysoka liczba lekarzy na 100 tys. mieszkańców — wyższa niż średnia w Unii Europejskiej.
- Pierwsze miejsce na świecie pod względem liczby badań klinicznych per capita. Pacjenci chętnie uczestniczą także w terapiach eksperymentalnych.
Na uwagę zasługuje również fakt, że w Danii działa program DigiRehab oferujący seniorom bezpłatny, 12-tygodniowy plan treningowy ukierunkowany na poprawę sprawności i samodzielności. Dzięki temu seniorzy rzadziej korzystają ze świadczeń medycznych, co przynosi duże oszczędności i odciąża system ochrony zdrowia.
Czy Polska pójdzie śladami Duńczyków?
Na chwilę obecną Polska na tle innych krajów europejskich odznacza się dość niskim wiekiem emerytalnym. Jest to 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet. O ile granica 65 lat dla mężczyzn jest dość uniwersalna, o tyle 60 lat dla kobiet to najniższy wynik w całej Unii Europejskiej. Podobny wiek emerytalny dla kobiet obowiązuje w Ukrainie oraz Albanii.
Polska również zmaga się z poważnym kryzysem demograficznym. GUS prognozuje, że do 2060 r. liczba ludności w Polsce może zmaleć do zaledwie 30,4 mln osób, choć pesymistyczne scenariusze są jeszcze gorsze. Starzejące się społeczeństwo to duże wyzwanie dla systemu emerytalnego oraz służby zdrowia. W tym modelu coraz mniej osób w wieku produkcyjnym pracuje na emerytury osób starszych, co oznacza, że siłą rzeczy te emerytury stają się coraz niższe.
Jak już wspomniałem, według aktualnych prognoz w 2050 r. osoba wkraczająca w wiek emerytalny otrzyma zaledwie 30 proc. kwoty ostatniego wynagrodzenia. A przecież wzrosną wydatki bezpośrednio powiązane z naszym zdrowiem. Nie może zatem dziwić fakt, że w Polsce od lat toczy się debata na temat podniesienia wieku emerytalnego. Na taki krok decyduje się wiele innych państw europejskich, jak choćby Czesi, którzy do 2050 r. planują osiągnąć granicę 67 lat dla obu płci. W tym wieku na emeryturę przejdą osoby urodzone w 1988 r.
Czy Polska pójdzie śladami Danii oraz innych krajów europejskich? Na początku 2025 r. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk pełniąca funkcję ministry rodziny, pracy i polityki społecznej powiedziała w rozmowie z Radiem Zet, że rząd na ten moment nie planuje podwyższania wieku emerytalnego. Wspomniała natomiast, że polityka rynku pracy powinna być prowadzona w taki sposób, aby Polacy dobrowolnie chcieli pracować dłużej.