Rzecznik rządu Adam Szłapka ocenił, że jeśli ktoś, jak Robert Bąkiewicz, prowadzi akcję dezinformacyjną, to działa świadomie lub nieświadomie w interesie Kremla. Według niego ktoś taki może być „świadomym agentem albo pożytecznym idiotą”. Obie opcje są dyskwalifikujące w życiu publicznym - dodał.