Z jakimi problemami zwracają się do rzecznika małych i średnich przedsiębiorców właściciele firm?
Agnieszka Majewska, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców / Materiały prasowe / fot. Materiały prasowe
Przedsiębiorcy zwracają się z wnioskami o podjęcie interwencji w sporach z administracją publiczną. Zazwyczaj sprawy te mają swoje podłoże w błędnej interpretacji przepisów prawa administracyjnego przez instytucje publiczne.
Podmioty prowadzące działalność gospodarczą zgłaszają również problemy wynikające z kosztów wdrażania nowych regulacji, np. obowiązków raportowych czy dostosowania systemów IT. Dla małych firm nawet kilkanaście tysięcy złotych na nowe oprogramowanie czy doradztwo może być barierą, a rzecznik interweniuje, aby obciążenia były proporcjonalne do skali działalności.
Czy sukcesja stanowi widoczne wyzwanie? Jak wygląda szersza perspektywa z poziomu urzędu?
Dane z raportu przeprowadzonego przez PARP pokazują, że w Polsce ponad 800 tys. przedsiębiorstw ma charakter rodzinny, a co druga firma z tego grona nie ma jeszcze spisanego planu przekazania biznesu następnym pokoleniom.
Z mojej perspektywy sukcesja jest nie tylko przekazaniem własności, ale przede wszystkim zabezpieczeniem ciągłości zatrudnienia, know-how i relacji z klientami. Dobre rozwiązania prawne, takie jak ustawa o fundacjach rodzinnych, są krokiem we właściwym kierunku, wymagają jednak doprecyzowania, aby zachęcały do korzystania z nich także mniejsze firmy.
Dlatego wspieram działania edukacyjne prowadzone m.in. przez Fundację Firmy Rodzinne, nakierowane na to, by właściciele firm rozumieli wagę sukcesji i mieli dostęp do narzędzi, które pomagają ją dobrze przygotować.
Jakie sposoby wspierania firm w trudnościach sprawdzają się najlepiej?
Najlepiej działają rozwiązania pozwalające skorzystać z praktycznego doświadczenia innych przedsiębiorców. Programy mentoringowe pokazują, że wymiana doświadczeń między właścicielami firm daje wyjątkowe efekty, pomaga przygotować się do sukcesji, uporządkować strukturę firmy, a czasem po prostu nabrać odwagi do zmian.
Warto, aby promować również mechanizmy wczesnego ostrzegania, które pozwalają szybko rozpoznać sygnały kryzysu, takie jak spadek płynności, zatory płatnicze, ryzyka podatkowe, i skorzystać z pomocy doradców, zanim sytuacja stanie się poważnym problemem. Współpraca z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości czy instytucjami otoczenia biznesu dowodzi, że takie działania wyraźnie zwiększają szanse na uratowanie miejsc pracy i stabilność firmy.
Co więcej, implementowana w Polsce dyrektywa drugiej szansy wpisuje się w kontekst działań firm rodzinnych. Te czynności tworzą bardziej zrównoważony, przejrzysty i efektywny system restrukturyzacji, który lepiej odpowiada potrzebom wszystkich stron, jednak o ich wartości i skuteczności decydować będzie sposób ich zastosowania w praktyce.
Czy dobrostan przedsiębiorców ma znaczenie?
Zdecydowanie tak. Prowadzenie działalności gospodarczej wymaga ogromnej odpowiedzialności za zespół, kontrahentów, rozwój firmy. Dlatego warto mówić o dobrostanie właścicieli firm nie wyłącznie w kontekście zdrowia psychicznego, lecz także poczucia bezpieczeństwa wynikającego ze stabilnych i przewidywalnych regulacji.
Tam, gdzie prawo jest jasne, a administracja stawia na partnerski dialog, przedsiębiorcy podejmują odważniejsze decyzje rozwojowe, inwestują i tworzą miejsca pracy. Natomiast nadmierna biurokracja czy nagłe zmiany przepisów potrafią skutecznie ograniczyć ich energię i motywację.
Dlatego w działaniach podkreślam, że ochrona praw przedsiębiorców nie polega wyłącznie na toczeniu sporów prawnych, ale na tworzeniu takich warunków, w których mogą rozwijać firmy z poczuciem, że państwo sprzyja ich wysiłkowi. ©℗
Rozmawiała Eleni Tzoka-Stecka, koordynator sieci Early Warning Europe w Polsce (w Fundacji Firmy Rodzinne)
Logo akcji "Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości" / DGP
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

3 tygodni temu
15




English (US) ·
Polish (PL) ·