Norweski rybak przerwał w środę manewry NATO w pobliżu wyspy Andoya. Lokalne media podają, że mężczyzna był wściekły z powodu zakazu wypływania na wody, nad którymi miały przelatywać niemieckie bombowce. Ostrzegł, że jeśli ćwiczenia będą dalej organizowane, zrobi się nieprzyjemnie. Zdaniem eksperta armia została narażona na milionowe straty.