Rosyjska jednostka wojskowa Rubikon, wyspecjalizowana w zwalczaniu ukraińskich operatorów dronów, stanowi poważne wyzwanie dla przewagi Ukrainy w wojnie elektronicznej - informuje "Financial Times". Według brytyjskiego dziennika elitarna formacja licząca około 5 tysięcy żołnierzy działa nieprzerwanie w rejonie kluczowego dla frontu Pokrowska, wykorzystując zaawansowane technologie i własną flotę dronów myśliwskich do ataków nawet daleko za linią frontu.
- Rosyjska jednostka Rubikon, licząca ok. 5 tys. żołnierzy, specjalizuje się w eliminacji ukraińskich operatorów dronów i działa w rejonie Pokrowska.
- Formacja wykorzystuje zaawansowane technologie, własną flotę dronów oraz prowadzi ataki nawet 10 km za linią frontu, koncentrując się na logistyce i sprzęcie Ukrainy.
- Rubikon odgrywa również kluczową rolę w szkoleniu rosyjskich oddziałów dronowych.
- Zajrzyj na stronę główną RMF24.pl, gdzie znajdziesz więcej informacji na temat wojny w Ukrainie.
"Financial Times" ujawnił w czwartek, że elitarna rosyjska jednostka wojskowa Rubikon używa zaawansowanych narzędzi i własnej floty dronów myśliwskich. Tworzy ją ok. 5 tys. osób, co oznacza, że jej działanie trwa non stop, 24 godziny na dobę.
Mało tego - jednostka ma dysponować ogromnymi zasobami finansowymi. Rubikon działa w pobliżu Pokrowska w obwodzie donieckim, obecnie kluczowego miasta na linii frontu we wschodniej Ukrainie.
Na podstawie rozmów z ukraińskimi żołnierzami oraz ekspertami wojskowymi ustalono, że jednostka nie atakuje ukraińskiej piechoty, ale koncentruje się na eliminacji pilotów dronów oraz odcinaniu logistyki.
"Uderzając nawet 10 km za linią frontu, atakują ukraińskie pojazdy i drony - ciężkie quadrocoptery (drony z czterema silnikami - przyp. red.) lub roboty kołowe wykorzystywane do zaopatrywania linii frontu. Oprócz działań ofensywnych Rubikon odgrywa ważną rolę w szkoleniu innych rosyjskich jednostek obsługujących drony" - informuje "FT".
Brytyjski dziennik przekazał, że nowa strategia Rosjan, oparta na atakach poza linią frontu, "dała im przewagę w stale rozwijającej się wojnie dronów, która według urzędników i analityków odpowiada za 70-80 proc. ofiar wśród żołnierzy". To gra w kotka i myszkę, w której decydującym czynnikiem są prawa fizyki - ocenił w rozmowie z "FT" Tom Withington, ekspert ds. wojny elektronicznej w think tanku Royal United Services Institute (RUSI) w Londynie.
Redakcja zwróciła uwagę, że "w starciu dron kontra dron, kontrola nad widmem elektromagnetycznym jest równie decydująca, co dominacja w powietrzu". Ujawniono, że obie strony konfliktu używają m.in. urządzeń do zakłóceń sygnału elektronicznego, lokalizacji nadajników, a także mogą włamywać się do kamer operatorów dronów.
Wojna w Ukrainie przekształciła się w konflikt, w którym drony odgrywają kluczową rolę zarówno po stronie ukraińskiej, jak i rosyjskiej. Bezzałogowe statki powietrzne są wykorzystywane do rozpoznania, ataków na cele wojskowe i infrastrukturę, a także do walki elektronicznej. W 2024 roku Ukraina wyprodukowała od 1,5 do 2,5 miliona dronów FPV, co znacząco zwiększyło jej możliwości na polu walki.
Z drugiej strony Rosja regularnie przeprowadza zmasowane ataki dronami na ukraińskie miasta i infrastrukturę energetyczną. W odpowiedzi Ukraina rozwija technologie umożliwiające przechwytywanie i przekierowywanie rosyjskich dronów, a także wdraża rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji.

1 tydzień temu
9




English (US) ·
Polish (PL) ·