Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Komunikat Sztabu Generalnego Sił Obronnych
Estońskie Siły Obronne przekazały w poniedziałek po południu, że w sobotę rano rosyjski okręt straży granicznej typu Swietłak "wpłynął bez zezwolenia na estońskie wody terytorialne na wschód od wyspy Vaindloo i pozostawał na nich przez prawie 35 minut". "Naruszenie granicy zostało wykryte na maksymalnej głębokości pół kilometra od granicy estońskich wód terytorialnych" - czytamy.
Estonia: Rosyjski okręt nie powiadomił ministerstwa
Jak przypomniano w komunikacie, "zgodnie z estońską ustawą o granicy państwowej, obcy okręt wojenny może przepłynąć przez estońskie morze terytorialne w ramach zasady nieszkodliwego przepływu". "Aby to zrobić, obcy okręt musi powiadomić estońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych 48 godzin przed przepłynięciem. Rosyjski okręt straży granicznej tego nie uczynił" - zaznaczono.
Zobacz wideo Adrian Zandberg: Miałem łatwiejszy start niż wiele innych osób
Przedstawiciel ambasady wezwany do MSZ
"Marynarka Wojenna monitorowała sytuację, zidentyfikowała i zlokalizowała statek, który naruszył granicę państwową" - podały Siły Obronne. W poniedziałek resort spraw zagranicznych Estonii wezwał chargé d'affaires ambasady rosyjskiej i wręczył mu notę dyplomatyczną. "Było to pierwsze w tym roku naruszenie estońskiej granicy morskiej przez statek Federacji Rosyjskiej" - zaznaczono. - Naruszenie granicy morskiej Estonii przez Rosję jest poważnym i niedopuszczalnym incydentem. Wiadomość ta została również przekazana chargé d'affaires Federacji Rosyjskiej - komentował potem minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna.
Czytaj również: Media: USA mogą wycofać część wojsk z Europy. Najbardziej może to odczuć sąsiad Polski.
Źródło: Sztab Generalny Sił Obronnych Estonii, MSZ Estonii