Rosyjski gaz po inwazji na Ukrainę dalej płynie. UE zapłaciła 32,7 mld euro

18 godziny temu 4
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Wynika to z danych Eurostatu, o które lewicowa partia Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) zwróciła się do niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego i które zostały udostępnione "Sternowi".

W pierwszym kwartale 2025 r. import rosyjskiego LNG wyniósł 2,7 mld euro, znacznie więcej niż w tym samym kwartale poprzedniego roku - 1,8 mld euro. - To jest podwójna moralność polityki sankcji - powiedziała "Sternowi" szefowa BSW Sahra Wagenknecht.

- 33 mld euro wydano na rosyjski LNG od początku wojny, ale w Niemczech rosyjski gaz rurociągowy jest uznawany za tabu - dodała. I oceniła, że rezultatem są "wysokie ceny energii, które czynią obywateli biedniejszymi" - oceniła Wagenknecht.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Izrael zaatakował Iran. "Najważniejsze bezpieczeństwo Polaków"

Wzywają UE do zakazu importu rosyjskiego LNG

Przypomnijmy, że choć po inwazji Rosji na Ukrainę import gazu z tego kierunku znacząco spadł, w 2023 roku wciąż odpowiadał za 19 proc. dostaw do UE. Wcześniej udział ten przekraczał 40 proc.

Przewodnicząca komisji bezpieczeństwa i obrony w Parlamencie Europejskim, polityczka liberalnej partii FDP Marie-Agnes Strack-Zimmermann uważa, że "to absolutnie niedopuszczalne, że trzy lata po rozpoczęciu brutalnej wojny Putina, Unia Europejska nadal kupuje od Rosji skroplony gaz ziemny o wartości miliardów euro".

Każde euro, które płacimy za rosyjski LNG, pomaga finansować machinę wojenną Putina - powiedziała Strack-Zimmermann "Sternowi".

Polityczka wezwała Komisję Europejską i państwa UE do wprowadzenia zakazu importu rosyjskiego LNG.

Portal dziennika "Sueddeutsche Zeitung" zwrócił w kontekście tych danych uwagę, że w tym samym okresie "UE i jej państwa członkowskie wsparły Ukrainę pomocą wojskową o łącznej wartości około 50 mld euro".

UE chce odejść od rosyjskiego gazu. Ale nie od razu

Na początku maja 2025 r. Komisja Europejska ogłosiła plan, który zakłada stopniowe odchodzenie od rosyjskiego gazu. Już od końca 2025 roku mają zostać zakazane nowe kontrakty oraz transakcje spotowe, czyli jednorazowe dostawy. "Środek ten zapewni, że już do końca tego roku UE zmniejszy o jedną trzecią pozostałe dostawy rosyjskiego gazu" - czytamy.

Następnie, do końca 2027 roku, zakaz ma objąć również długoterminowe umowy na import LNG, które obecnie obowiązują na podstawie tzw. klauzul "take or pay" i są trudne do wypowiedzenia.

- Nadszedł czas, aby Europa całkowicie zerwała więzi energetyczne z niewiarygodnym dostawcą. Energia, która dociera na nasz kontynent, nie powinna płacić za wojnę przeciwko Ukrainie. Jesteśmy to winni naszym obywatelom, naszym firmom i naszym odważnym ukraińskim przyjaciołom - mówiła Ursula von der Leyen.

Przy wygaszaniu importu rosyjskich surowców KE chce współpracować ze stolicami. Zostaną one poproszone o przygotowanie do końca tego roku krajowych planów, w których określą, w jaki sposób zamierzają zrezygnować z importu rosyjskiego gazu, energii jądrowej i ropy naftowej.

Do tej pory kwestia odejścia od LNG i energii nuklearnej z Rosji była dyskutowana w kontekście unijnych sankcji, których nałożenie wymaga jednomyślnej zgody krajów członkowskich.

Przeczytaj źródło