"Newsweek": Dezinformacja to trwały i ważny element rosyjskiej polityki. W książce Wojna informacyjna Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie, Polsce i NATO pisze Pan, że model jej uprawiania zmienia się w ostatnich latach. W jaki sposób?
Michał Marek: Rosyjski aparat dezinformacyjny cały czas ewoluuje. Zmianie ulegają środki i metody oddziaływania na odbiorców. W 2014 r. i w kilku następnych latach Rosjanie często stosowali proste fake newsy, czyli stosunkowo łatwe do zweryfikowania kłamstwa. Dzisiaj rzadziej spotykamy się z wymyślonymi od podstaw historiami.