Rosja testowała nową broń z napędem jądrowym. Pocisk pokonał 14 tys. km. Odpowiedź na Tomahawki?

4 dni temu 12

Rosja z powodzeniem zakończyła testy pocisku manewrującego z napędem jądrowym - Burewiestnik. Ma to być sygnał, że Moskwa nie zamierza ugiąć się pod presją Zachodu w sprawie wojny w Ukrainie. - Nowoczesność naszych sił odstraszania nuklearnego jest na najwyższym poziomie - podkreślał Władimir Putin.

Władimir Putin Fot. REUTERS/Kremlin.ru/X/Clash Report

Rosja testowała nowy pocisk

Według Rosji Burewiestnik (przez NATO określany jako SSC-X-9 Skyfall) ma być "zdolny do przebicia każdej tarczy obronnej" i jest niezniszczalny. Ma też dążyć do jej rozmieszczenia - podała Agencja Reutera. Test pocisku przeprowadzono kilka dni po ćwiczeniach nuklearnych. Najwyższy rangą rosyjski wojskowy, generał Walerij Gierasimow, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, przekazał, że 21 października podczas testu pocisk pokonał około 14 tys. kilometrów i pozostawał w powietrzu przez około 15 godzin. W mediach pojawiły się informacje na temat budowy pocisku. 

Putin o broni nuklearnej

- To unikalna broń, jakiej nikt inny na świecie nie posiada. Nowoczesność naszych sił odstraszania nuklearnego jest na najwyższym poziomie - wyższym niż jakiekolwiek inne mocarstwo nuklearne - powiedział w niedzielę Putin. - Jest jeszcze wiele do zrobienia, aby wprowadzić tę broń do służby wojskowej (...), ale kluczowe zadania zostały już wykonane - dodał. Prezydent Rosji już w 2018 roku twierdził, że broń ma być odpowiedzią na działania Stanów Zjednoczonych, które w 2001 roku zaczęły rozwijać globalną tarczę antyrakietową. 

Ostatnie działania USA

Działania Rosji mogą mieć związek z ostatnimi dyskusjami między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi w sprawie pocisków Tomahawk. Wołodymyr Zełenski podkreślał, że tego typu broń mogłaby znacząco wpłynąć na możliwości Ukrainy, jednak Donald Trump ostatecznie nie zdecydował się jej wysłać. Uznał, że USA również potrzebują tego typu pocisków i, że "nie ma to sensu" ich teraz przekazywać. - Trzeba co najmniej sześciu miesięcy, a zwykle roku, by nauczyć się ich używać - stwierdził. Równocześnie wyjaśnił, że Stany Zjednoczone nie będą szkolić cudzoziemców w ich obsłudze, bo nie ma na to czasu. Jednocześnie polityk ogłosił nowy pakiet sankcji wobec Rosji, uzasadniając decyzję brakiem zaangażowania Kremla w proces pokojowy, kończący wojnę w Ukrainie. Restrykcje obejmują dwa największe rosyjskie koncerny naftowe - Rosnieft i Łukoil - oraz kilkadziesiąt ich spółek zależnych. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło