Rodzice zapłacą za decyzję MEN? Ministerstwo nie analizowało kosztów

1 tydzień temu 12

Ministerstwo Edukacji przyznało, że nie przeprowadziło analizy kosztów edukacji domowej przed obniżeniem subwencji dla szkół wspierających tę formę nauki. „Sprawozdania budżetowe nie pozwalają wyodrębnić wydatków na uczniów w edukacji domowej” – poinformował wiceminister Henryk Kiepura.

„Szczegółowe wyliczenia nie zostały sporządzone w formie dedykowanych dokumentów, ponieważ odpowiedź (…) opiera się na zbiorczych danych z SIO” – poinformował wiceminister edukacji Henryk Kiepura w odpowiedzi na zapytanie posła Marcina Józefaciuka, cytowany przez portal strefaedukacji.pl.

Polityk wyjaśnił, że resort korzystał wyłącznie z danych statystycznych z Systemu Informacji Oświatowej i sprawozdań budżetowych samorządów.

MEN zmieniło rozliczanie nauczania domowego. Wprowadzono znaczne ograniczenia

Od 2026 roku algorytm subwencji dla szkół, które prowadzą edukację domową, ogranicza pełne finansowanie do 96 uczniów, a dla kolejnych kwota spada nawet kilkukrotnie. MEN tłumaczy zmianę racjonalizacją wydatków publicznych, jednak nie przedstawiono żadnej analizy kosztów, która uzasadniałaby nowe limity.

Resort nie dysponuje też danymi jednostkowymi ani porównawczymi między edukacją domową a stacjonarną. „Sprawozdania budżetowe nie pozwalają wyodrębnić wydatków na uczniów w edukacji domowej” – podkreślił wiceminister.

Szkoły z edukacją domową mają problem. Niektóre wprowadzają dodatkowe opłaty

W efekcie część szkół zdecydowała się wprowadzić opłaty dla uczniów edukacji domowej. W zespole Prywatnych Szkół imienia Zofii i Jędrzeja Moraczewskich wynoszą one 1000 zł miesięcznie dla licealistów i uczniów klas VII–VIII. W Fundacji Królowej Świętej Jadwigi opłata wynosi 250 zł miesięcznie.

Problemy finansowe z nieco innego powodu dotknęły także Szkołę w Chmurze, jedną z najpopularniejszych placówek edukacji domowej. Władze Warszawy domagają się zwrotu połowy dotacji z 2021 roku – ok. 1,2 mln zł – oraz z 2025 roku – ponad 20,5 mln zł. Kontrole wykazały nieprawidłowości w rozliczeniach platformy edukacyjnej, z której korzysta szkoła, należącej w tym czasie do Fundacji Społeczeństwo.

Czytaj też:
Masowe rezygnacje z nowego przedmiotu. Są nowe dane. To klęska MEN?
Czytaj też:
MEN z apelem do nauczycieli i uczniów. Chodzi o symboliczną akcję w polskich szkołach

Źródło: strefaedukacji.pl

Przeczytaj źródło