Rodzice nagrywają rozmowy nauczycieli z dziećmi. W tych sytuacjach grożą za to konsekwencje

6 dni temu 12

Orzecznictwo jest jasne. Nagrywanie w określonych sytuacjach niedopuszczalne

Dziennik Gazeta Prawna zaznacza wprost, że przepisy nie zabraniają rodzicom dzieci uczęszczających do przedszkola rejestrowania/nagrywania rozmów z wychowawcami, nawet gdy ci nie są tego świadomi. Jednak zakaz dotyczy udostępniania takich nagrań.

Jednocześnie „DGP” powołuje się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 31 grudnia 2012 roku. Wynika z niego, że „osobie, która sama - będąc uczestnikiem rozmowy - nagrywa wypowiedzi uczestniczących w tym zdarzeniu osób, nie można postawić zarzutu, że jej działanie jest sprzeczne z prawem, a co najwyżej dobrymi obyczajami". Okazuje się, że tak utrwalona dyskusja może pomóc w postępowaniu, np. gdy istnieje nierównowaga stron.

Są jednak i takie sytuacje, gdy nagrywanie jest całkowicie niedozwolone. Dotyczy to nagrywania wychowawców podczas zajęć bez ich wiedzy. - Szkoła i przedszkole nie są przestrzenią publiczną. Obowiązujące tam zasady określa dyrektor, który odpowiada zarówno za bezpieczeństwo uczniów, jak i za zgodność działania placówki z prawem oświatowym oraz przepisami o ochronie danych. Dlatego rodzic nie może samodzielnie rejestrować przebiegu zajęć - powiedziała Anna Świerszcz, radczyni prawna z Kancelarii Law Firm Warsaw, cytowana przez „DGP”.

Należy pamiętać, że nagrywanie rozmów wychowawcy z dzieckiem, w których rodzic nie uczestniczy, może być postrzegane jako przestępstwo. Co więcej, rejestrowanie rozmów może też naruszać przepisy o ochronie danych osobowych, bo nagrywanie odbywa się na terenie placówki i dotyczy wykonywania obowiązków służbowych - podsumowuje Dziennik.

Istnieją inne, prawne dopuszczalne mechanizmy sprawdzania nauczycieli. Warto wymienić m.in. zgłoszenie zastrzeżeń dyrektorowi szkoły, interwencja kuratorium oświaty, skarga do organu prowadzącego oraz zawiadomienie Rzecznika Praw Dziecka lub Rzecznika Praw Obywatelskich.