Rodzice dwóch uczniów domagają się od Skarbu Państwa 2 mln zł odszkodowania za skutki reformy oświaty wprowadzonej w 2017 r. Sprawą, jeszcze przed Bożym Narodzeniem, ma zająć się Sąd Najwyższy.
Pozew dotyczy zmian w systemie edukacji, które zlikwidowały gimnazja i przywróciły ośmioklasową szkołę podstawową. Zdaniem rodziców reforma doprowadziła do poważnych szkód u ich synów, w tym przeciążenia nauką oraz problemów zdrowotnych i psychicznych. W uzasadnieniu wskazano, że kulminacją problemów była kumulacja roczników w 2019 r., gdy do liceów i techników jednocześnie trafili absolwenci podstawówek i wygaszanych gimnazjów. Według powodów miało to „katastrofalny wpływ na ich zdrowie i psychikę”.
Rozpatrujący sprawę jako pierwszy, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo, uznając, że odczuwany przez uczniów dyskomfort i frustracja nie stanowią naruszenia dóbr osobistych. Wskazał jednocześnie, że zgodnie z kodeksem cywilnym dochodzenie odszkodowania za akt normatywny wymaga wcześniejszego stwierdzenia jego niezgodności z konstytucją przez Trybunał Konstytucyjny. Podobne stanowisko zajął w drugiej instancji Sąd Apelacyjny.
Likwidacja gimnazjów w sądzie. SN rozstrzygnie pozew
Po skierowaniu sprawy do Sądu Najwyższego postępowanie zostało zawieszone ze względu na oczekiwanie na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczące statusu polskiego TK i jego niezawisłości. Jak wyjaśnił przewodniczący składu sędziowskiego Dariusz Dończyk, cytowany przez „Gazetę Prawną”, „ta kwestia jest kluczowa dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż sądy obydwu instancji wskazywały na brak prejudykatu TK”.
Sprawa wywołała szeroką dyskusję w środowisku oświatowym. Związkowcy i samorządowcy wskazują w rozmowie z dziennikiem, że pozew zwraca uwagę na skutki częstych i nieprzemyślanych reform. – Każdy rząd ma prawo reformować, ale jeśli zmiany są nieprzemyślane, to przynoszą więcej szkód niż pożytku – ocenił Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Jednocześnie wielu rozmówców podkreśla, że ewentualne przyznanie odszkodowania mogłoby otworzyć drogę do kolejnych pozwów przeciwko państwu.
Czytaj też:
Rewolucyjna nowość w szkole. MEN dało „błogosławieństwo”Czytaj też:
Wyjątek dla nauczycieli jeszcze tylko przez chwilę? Wkrótce stracą przywilej








English (US) ·
Polish (PL) ·