Wielu piłkarzy po zakończeniu karier definitywnie kończy z uprawianiem sportu, co zresztą szybko potrafi odbić się na ich wyglądzie. Arjen Robben zdecydowanie nie należy do tej grupy. Holender najpierw zaczął uprawiać biegi długodystansowe, ale zainteresował się także padlem. I to na tyle, że docierał już do głównych drabinek turniejów międzynarodowych, a także trenował w akademii samego Rafy Nadala.
screen
Łysego Holendra oraz jego firmowe zagranie - zejście do środka i strzał z lewej nogi - znał cały piłkarski świat. Robben przez dekadę reprezentował barwy Bayernu Monachium (wcześniej grał też w Realu Madryt i Chelsea), z którym seryjnie zdobywał mistrzostwo kraju, a w sezonie 2012/2013 wygrał Ligę Mistrzów. To jego bramka z 89. minuty dała drużynie wygraną 2:1 z Borussią Dortmund. Z czasem jednak kontuzje coraz częściej dawały mu się we znaki, dlatego w 2019 roku pożegnał się z Bayernem, a karierę oficjalnie zakończył dwa lata później w FC Groningen, czyli swoim macierzystym klubie.
Zobacz wideo Kosecki szczerze o Lewandowskim: Ostatnia konferencja była jego najlepszym występem w kadrze
Robben gra w padla. I to na poziomie międzynarodowym
Zawieszenie butów na kołku nie oznaczało jednak, że Robben skończył z aktywnym trybem życia. Zaczął biegać maratony i osiągał tam całkiem niezłe rezultaty jak na amatora. Ale to nie koniec sportowego życia po życiu Holendra, gdyż ten zainteresował się także grą w padla.
"Kiedy byłem w Niemczech, grałem trzy razy w tygodniu. [...] Zlatan Ibrahimović sprawił, że padel stał się ważnym sportem w Szwecji i myślę, że mogę zrobić to samo w Holandii" - powiedział Robben, cytowany przez Daily Mail.
"Pod koniec sierpnia Robben zdobył pierwsze punkty rankingowe w Międzynarodowej Federacji Padla, gdy wziął udział w turnieju FIP Bronze Westerbork, będącym częścią CUPRA FIP Tour, rozgrywanym w swojej ojczyźnie, Holandii. On i jego partner Werner Lootsma pokonali w meczu kwalifikacyjnym Ralpha Boekemę i byłego piłkarza Marka Weldmate'a 4-6, 6-3, 7-6, co pozwoliło im awansować do głównego turnieju" - czytamy w artykule Daily Mail.
Robben zagrał więc w głównej drabince turniejowej dużych zawodów. I chociaż tam para przegrała 6-1, 6-0, to Holender zdobył punkty do światowego rankingu. Aktualnie posiada ich trzy, co daje mu pozycję numer 1980 w tym zestawieniu.
"Nie sądzę, żebym mógł traktować siebie zbyt poważnie w tym sporcie. Zacząłem z niskimi oczekiwaniami. Ale starałem się walczyć na boisku i zdobyć jak najwięcej punktów" - powiedział Robben.
Być może 41-latek nie traktuje siebie poważnie w padlu, ale to nie zmienia faktu, że trenował już w bardzo poważnych miejscach. Do takich należy Akademia Rafy Nadala, którą były piłkarz odwiedził w październiku tego roku.

2 godziny temu
3




English (US) ·
Polish (PL) ·