Rewolucja w Kauflandzie. Pracownicy stracą część obowiązków, klienci zdziwią się między półkami

10 godziny temu 2

Wchodzisz do sklepu, sięgasz po ulubiony produkt i nagle coś ci nie gra. Nie widać pani z mopem, nikt nie ciągnie wózka sprzątającego. W kącie za to cicho przesuwa się robot, który robi swoje bez słowa i bez emocji. W Kauflandzie trwa właśnie rewolucja, choć nie taka z fanfarami, a raczej z mechanicznym szmerem silników. Roboty przejmują część zadań pracowników, a klienci będą musieli przyzwyczaić się do nowych towarzyszy między półkami.

Rewolucja w Kaufland. Nowy pomocnik przy półkach

Kaufland ogłosił, że w swoich polskich sklepach wprowadza inteligentnych pomocników, czyli roboty, które będą pracować zarówno w godzinach otwarcia, jak i po ich zakończeniu. Celem jest odciążenie pracowników od rutynowych zadań, takich jak czyszczenie podłóg czy sprzątanie alejek. Portal dlahandlu.pl podaje, że rozwiązanie to ma zwiększyć efektywność i usprawnić organizację pracy.

Nowe maszyny mają zastąpić część manualnych obowiązków, pozostawiając ludziom więcej przestrzeni na działania wymagające kontaktu z klientem. Robot nie zna pojęcia zmęczenia, nie potrzebuje przerwy na kawę i potrafi działać z precyzją, która w handlu ma duże znaczenie. Jednocześnie trudno nie dostrzec, że to także symboliczna zmiana epoki. Gdzieś w tle powoli kończy się czas monotonnych zadań, a zaczyna era współpracy człowieka z technologią.

Pracownicy Kauflanda z nowymi obowiązkami

Nie sposób nie zadać pytania, co to wszystko oznacza dla pracowników. Z jednej strony pojawia się ulga – mniej rutynowych czynności, mniej męczących zadań. Z drugiej jednak budzi się niepokój. Jeśli roboty przejmą część pracy, to jak zmieni się rola człowieka w sklepie?

Z oficjalnych informacji wynika, że automatyzacja nie ma prowadzić do redukcji etatów, lecz do przesunięcia akcentów. Pracownicy mają więcej czasu na obsługę klientów, doradztwo i uzupełnianie towaru. Możliwe, że będą też odpowiedzialni za nadzór nad nowymi maszynami. To moment, w którym codzienna praca w markecie może stać się bardziej zróżnicowana i wymagająca, ale też mniej fizycznie obciążająca.

Kaufland. Klient w środku zmian

Dla klientów zmiana może być widoczna od razu. Między regałami pojawi się autonomiczny robot, który w ciszy i skupieniu będzie dbał o porządek. Niektóre maszyny będą pracować w nocy, inne w dzień, gdy sklep tętni życiem. Ich obecność z początku może budzić zdziwienie, a może nawet lekki dystans, ale z czasem stanie się czymś naturalnym.

Dzięki temu, że część zadań zostanie przejęta przez roboty, obsługa sklepu będzie miała więcej czasu dla klientów. To szansa, by poprawić jakość kontaktu i przywrócić odrobinę ludzkiego ciepła w przestrzeni, która często bywa anonimowa. Z perspektywy klienta oznacza to więc nie tylko zmianę w wyglądzie sklepu, ale też w sposobie funkcjonowania całej obsługi.

Czy to koniec pracy ludzkiej w markecie?

Nie, to raczej jej nowe otwarcie. Roboty w Kauflandzie przejmą tylko część zadań, a nie całe stanowiska. Człowiek nadal będzie niezastąpiony tam, gdzie potrzebne są emocje, empatia i szybka reakcja. Maszyna nie doradzi, którą oliwę wybrać, nie zażartuje przy kasie i nie pomoże rozwiązać problemu z kodem kreskowym.

Automatyzacja w handlu to krok w stronę większej efektywności, ale też sygnał, że praca w sklepach będzie wymagała nowych kompetencji. Zamiast obawiać się zmian, warto je zrozumieć i wykorzystać. Jeśli Kauflandowi uda się połączyć technologię z ludzkim doświadczeniem, może powstać model, w którym klient zyska, a pracownik nie straci.

Źródło: Dla Handlu

Przeczytaj źródło