Rewizja ETS2 w Brukseli - Polska walczy o blokadę podatku od transportu i ocieplenia 2027

1 tydzień temu 6

Premier Donald Tusk ogłosił znaczący sukces polskiej delegacji na czwartkowym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli. Do konkluzji szczytu udało się wprowadzić zapis o rewizji systemu ETS2, czyli rozszerzenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) na sektory transportu i budownictwa. Jak podkreślił szef rządu, ten zapis otwiera realną szansę na zablokowanie wejścia w życie systemu w pierwotnym kształcie już w 2027 roku.

Premier Donald Tusk ogłosił znaczący sukces polskiej delegacji na czwartkowym szczycie Rady Europejskiej – do konkluzji szczytu udało się wprowadzić zapis o rewizji systemu ETS2, czyli rozszerzenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji na sektory transportu i budownictwa. Jak podkreślił szef rządu, ten zapis otwiera realną szansę na zablokowanie wejścia w życie systemu w pierwotnym kształcie już w 2027 roku.

Samochody elektryczne z dopłatą 

Polska stawia warunki - rewizja systemu ETS2 otwiera drogę do negocjacji

Rozszerzenie EU ETS (systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych) na transport i budownictwo, określane jako ETS2, budziło w Polsce ogromne obawy. Oznaczałoby to, że od 2027 roku koszty emisji obciążyłyby nie tylko przemysł, ale bezpośrednio gospodarstwa domowe i użytkowników samochodów – płacenie za nieocieplone domy czy nadmierne zużycie paliwa stałoby się faktem. Choć cel – ochrona klimatu – jest słuszny, jak argumentował premier, konsekwencje dla polskich obywateli byłyby "bardzo nieprzyjemne".

Dzięki zabiegom Polski i poparciu innych liderów, którym zależy na większej elastyczności polityki klimatycznej oraz uwzględnieniu konkurencyjności europejskich gospodarek, kwestia ETS2 została poddana pod dyskusję. Premier Tusk zaznaczył, że zapis o rewizji daje czas na "poważną i krytyczną rozmowę" o wszystkich aspektach europejskiego Zielonego Ładu, pozwalając na wypracowanie mniej dotkliwych rozwiązań przed planowanym startem ETS2.

Czym jest system ETS2 i co jego wprowadzenie oznacza dla przeciętnego Kowalskiego?

System ETS2, czyli rozszerzony system handlu uprawnieniami do emisji, to nowy element unijnej polityki klimatycznej, który ma objąć sektory dotychczas nieuwzględnione w głównym systemie EU ETS (obejmującym głównie energetykę i przemysł). Nowe regulacje dotyczą:

  • Transportu drogowego
  • Budownictwa (spalania paliw kopalnych do ogrzewania budynków)

Na czym polega system ETS2?

ETS2 działa na zasadzie "cap and trade", ale docelowo dotyczy dostawców paliw, a nie bezpośrednio użytkowników końcowych (kierowców czy właścicieli domów).

  • Obowiązek zakupu uprawnień. Obowiązek ten zostanie nałożony na dostawców paliw (firmy energetyczne, hurtownie sprzedające paliwa, gaz, węgiel, olej opałowy, benzynę, olej napędowy). Będą oni musieli kupować uprawnienia do emisji (pozwolenia na wyemitowanie jednej tony CO₂), proporcjonalnie do ilości paliw, które wprowadzają na rynek.
  • Brak darmowych uprawnień. W przeciwieństwie do dotychczasowego ETS, w nowym systemie nie przewiduje się darmowego przydziału uprawnień. Wszystkie uprawnienia będą nabywane wyłącznie na aukcjach.
  • Przeniesienie kosztów. Koszty zakupu uprawnień przez dostawców paliw zostaną nieuchronnie przeniesione na konsumentów w cenach końcowych paliw i ogrzewania. Ma to na celu skłonić społeczeństwo do poszukiwania bardziej ekologicznych rozwiązań, jak energia odnawialna, transport publiczny czy pojazdy elektryczne.
  • Cel: Obniżenie emisji gazów cieplarnianych w tych sektorach o 42-43% do 2030 roku (względem poziomu z 2005 r.).
  • Wejście w życie. Pełne uruchomienie systemu planowane jest na 1 stycznia 2027 roku. Wprowadzono jednak mechanizmy stabilizujące i możliwość przesunięcia startu (np. do 2028 r.), jeśli ceny uprawnień będą zbyt wysokie.

Jakie opłaty miały wejść w zakresie transportu?

W kontekście transportu drogowego ETS2 nie jest nowym, odrębnym podatkiem w klasycznym tego słowa znaczeniu, lecz opłatą emisyjną, która będzie ukryta w cenie paliw silnikowych, takich jak benzyna i olej napędowy. Choć formalnie to dostawcy paliw muszą kupować uprawnienia do emisji CO₂ za każdy sprzedany litr paliwa, w praktyce ten koszt zostanie wliczony w cenę hurtową i detaliczną.

  • Charakter opłaty. Jest to de facto dodatkowa opłata, często określana jako "parapodatkiem klimatycznym" lub "podatkiem węglowym", która uderzy w każdego użytkownika samochodu spalinowego.
  • Szacowane skutki. Eksperci szacowali, że koszty zakupu uprawnień mogą przełożyć się na wzrost cen paliw nawet o 40-50 groszy na litrze.
  • Motywacja. Celem jest zniechęcenie do korzystania z paliw kopalnych i promowanie alternatyw, takich jak elektryfikacja transportu.

Rewizja celu klimatycznego na 2040 rok - Polska szuka sojuszników

Sukces ws. ETS2 to nie jedyne zwycięstwo, o którym mówił Donald Tusk. Premier zapowiedział, że będzie dążył do rewizji proponowanego przez Komisję Europejską celu klimatycznego na 2040 rok, zakładającego redukcję emisji CO2 o 90 proc. względem 1990 roku. Tusk prowadził w tej sprawie rozmowy m.in. z premier Włoch Giorgią Meloni i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

Według premiera, celem jest takie skorygowanie projektu, by stał się "mniej bolesny i bezpieczniejszy także dla Polski". Podkreślił, że Polska nie poprze obecnego celu w Radzie UE ani w Parlamencie Europejskim, co stanowi wyraźny sprzeciw wobec "ponurego dziedzictwa PiS-u", które jego zdaniem przyczyniło się do przyjęcia tego pośredniego etapu.

Kluczowe decyzje - rosyjskie aktywa na rzecz Ukrainy

Szczyt UE dotyczył również kwestii wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na wsparcie Ukrainy, których wartość szacuje się na około 200 mld euro. Chodzi o sfinansowanie tzw. pożyczki reparacyjnej dla Kijowa. Przywódcy nie doszli do ostatecznego porozumienia, a głównym punktem spornym jest obawa ze strony państw zarządzających największą częścią tych funduszy, w tym Belgii, przed pozwami Rosji.

Premier Tusk poinformował o "dość wyraźnym postępie" w rozmowach, deklarując gotowość Polski do budowania mechanizmu "wspólnej, ogólnoeuropejskiej odpowiedzialności". Ostateczna decyzja w tej strategicznej dla Ukrainy i całej UE kwestii ma zapaść na kolejnej Radzie Europejskiej, zaplanowanej na grudzień. Komisja Europejska otrzymała zobowiązanie do przygotowania propozycji, która umożliwi podjęcie tej decyzji.

Przeczytaj źródło