Republika zapowiadała „taśmy Tuska”. „Ujawniła” materiał sprzed dwóch miesięcy z kanału Giertycha

6 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Danuta Holecka zapowiadająca "nowe taśmy", fot. kadr z TV Republika Danuta Holecka zapowiadająca

Już od czwartku Telewizja Republika zapowiadała, że ujawni ważne nagrania o tematyce politycznej. „Afera taśmowa 2.0. Start poniedziałek 20:20” – podkreślono w grafice wyświetlanej przez stację.

Spraw przyspieszyła po tym, jak w piątek wieczorem konkurencyjna telewizja wPolsce24 opublikowała krótki fragment rozmowy telefonicznej sprzed sześciu lat Romana Giertycha i Donalda Tuska. Jak już opisywaliśmy, w odpowiedzi Republika zamieściła to nagranie w całości.

– Od dwóch dni pisowskie media publikują fragmenty moich rozmów nagrane od czerwca do września 2019 roku przez izraelski program PEGASUS w ramach nielegalnej operacji prowadzonej przeciwko mnie przez CBA – oświadczył na platformie X Giertych.

Republika ujawnia kolejne rozmowy Giertycha

TV Republika zapowiadała, że w poniedziałek wieczorem opublikuje dalsze nagrania. Po południu podkreślała na swoich profilach społecznościowych, że będą to „kolejne taśmy Tuska”. – Nagrania, które wywołają wstrząs polskiej sceny politycznej – zapewniała.

Tymczasem stacja ujawniła kolejne nagrane rozmowy Romana Giertycha sprzed kilku lat (z ich treści wynika, że z 2019 roku): z biznesmenem Leszkiem Czarneckim (Giertych był jego pełnomocnikiem w kilku sprawach) i politykiem PO Pawłem Grasiem. Rozmowy dotyczyły ówczesnej sytuacji politycznej oraz planów towarzyskich Giertycha i Czarneckiego.

Skomentował to m.in. jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen. – Publikowanie prywatnych rozmów jest po prostu słabe. Zwłaszcza, że żadnej afery tam nie ma. A nagrywanie rozmów adwokata z jego klientem, nie mówiąc już o ich publikowaniu, to już standardy sowiecko-afrykańskie – ocenił na platformie X.

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

– Dwóch panów rozmawia o łódce w Wenecji. Republika: Spokojnie, zaraz się rozkręci. Posłuchaj mnie uważnie, Tomek (Tomasz Sakiewicz to szef Republiki – przyp.). Zmarnowałeś mi pięć minut życia. Zapowiadasz materiały, które mają obalić rząd, a puszczasz nagranie o facecie w łódce – napisał Paweł Figurski z Wirtualnej Polski.

Republika ujawnia nagranie od dwóch miesięcy dostępne u Giertycha

Ponadto Republika opublikowała dłuższą wypowiedź Romana Giertycha dotyczącą spraw bieżących: rozliczeń rządów PiS prowadzonych przez obecną władzę oraz sytuacji w prokuraturach.

Roman Giertych początkowo sądził, że to nagranie zamkniętego dla mediów posiedzenia kierowanego przez niego sejmowego zespołu ds. rozliczeń nieprawidłowości w czasie rządów PiS. – Spotkanie było zamknięte dla mediów, ale żadnych tam tajności nie było – zaznaczył.

Niektórzy internauci szybko jednak rozpoznali, że to nagranie internetowego spotkania z 8 kwietnia br., w którym Giertych odpowiadał na pytania użytkowników. W wersji na antenie Republiki pojawiają się dodatkowo hałasy w tle.

Roman Giertych pozwie Republikę. „To zwykła kradzież”

– Te tajne taśmy z mojego spotkania puszczone dzisiaj w TV Republika pochodzą jednak nie ze spotkania Zespołu, ale z mojego spotkania przedwyborczego w tej kampanii zorganizowanego na platformie YouTube i X z internautami – stwierdził Roman Giertych.

– Tutaj macie Państwo pełną wersję i polecam ją uwadze śledczym z TV Republika. Chciałem pogratulować, że dotarli do tego cennego materiału i zauważyć, że jest jeszcze wiele moich nagrań na YouTube do których możecie dotrzeć. Sam się w nich czasem gubię! – kpił.

Poseł KO zapowiedział też działania prawne. – Będę zmuszony pozwać TV Republikę, która użyła mojego publicznie dostępnego programu na YouTube przedstawiając go jako tajną taśmę zdobytą przez informatora. Moje programy na YouTube są objęte prawami autorskimi i wykorzystywanie ich w programie TV Republika to zwykła kradzież – podkreślił.

Będę zmuszony pozwać TV Republikę, która użyła mojego publicznie dostępnego programu na YouTube przedstawiając go jako tajną taśmę zdobytą przez informatora. Moje programy na YouTube są objęte prawami autorskimi i wykorzystywanie ich w programie TV Republika to zwykła kradzież.

— Roman Giertych (@GiertychRoman) June 16, 2025
Przeczytaj źródło