Szef polskiej dyplomacji w rozmowie z telewizją CNN stwierdził, że Władimir Putin zakończy wojnę dopiero wtedy, gdy uzna, że nie wygra. Podkreślił, że konieczne jest zwiększenie presji gospodarczej i militarnej na Rosję oraz dalsze wsparcie Ukrainy.
Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Presja na Rosję kluczem do zakończenia wojny
- Władimir Putin zakończy wojnę przeciwko Ukrainie tylko wtedy, gdy uzna, że nie jest w stanie zwyciężyć - powiedział w wywiadzie dla CNN wicepremier i szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski. Według niego do takiego wniosku prezydenta Rosji może doprowadzić jedynie zwiększenie presji gospodarczej oraz dalsze wsparcie militarne i polityczne dla Kijowa.
Zmiana nastrojów i ukraińskie ataki
Polski minister zaznaczył, że Zachód musi utrzymać konsekwentne wsparcie Ukrainy, bo właśnie ono podkopuje zdolności Moskwy do prowadzenia wojny. Przypomniał, że w ostatnim czasie Ukraińcy skutecznie uderzają w infrastrukturę energetyczną Rosji, w tym w rafinerie, co utrudnia kontynuowanie działań wojennych. Sikorski zwrócił także uwagę na zmianę tonu Donalda Trumpa wobec konfliktu, oceniając, że była ona podyktowana dostrzegalnym osłabieniem rosyjskiej ofensywy.
Zobacz wideo Donald Tusk o Ukrainie. "Ta wojna to jest też nasza wojna"
Historia jako ostrzeżenie dla Moskwy
Szef MSZ odwołał się do historii, porównując obecną wojnę do I wojny światowej, która zakończyła się wyczerpaniem jednej ze stron. Wskazał, że Putin rozpoczął agresję, opierając się na błędnych założeniach, m.in. o szybkim upadku władz w Kijowie i prorosyjskich nastrojach Ukraińców. Zdaniem Sikorskiego rosyjski przywódca nie może dziś przyznać się do pomyłki, co wydłuża konflikt. Jak podkreślił, porażka Rosji mogłaby okazać się korzystna nie tylko dla Ukrainy i Europy, ale także dla samej Federacji Rosyjskiej, otwierając drogę do wewnętrznych reform.






English (US) ·
Polish (PL) ·