Na Marszu Niepodległości odpalono race. Rafał Trzaskowski: Policja będzie wyciągać konsekwencje
We wtorek 11 listopada Rafał Trzaskowski pojawił się w Stołecznym Centrum Bezpieczeństwa. Prezydent Warszawy przypomniał w rozmowie z dziennikarzami, że wojewoda mazowiecki wydał rozporządzenie, w którym zakazał używania materiałów pirotechnicznych podczas Marszu Niepodległości. Część uczestników marszu złamała ten zakaz. Odpalano świece dymne, race oraz petardy. - Jest zakaz wojewody dotyczący środków pirotechnicznych. Jak widać, duża część uczestników nie zastosowała się do tego zakazu i policja będzie wyciągać z tego konsekwencje - powiedział Trzaskowski.
Policja ma odnieść się do łamania zakazu korzystania ze środków pirotechnicznych
Dyrektor Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa Jarosław Misztal stwierdził, że tegoroczny Marsz Niepodległości był jednym z najspokojniejszych w ostatnich latach. - Poza pirotechniką, mimo zakazu wojewody, nie dochodziło do takich incydentów, jak to było w latach wcześniejszych - powiedział. Misztal przekazał też, że policja odniesie się do sprawy używania przez część uczestników marszu materiałów pirotechnicznych. Do incydentu z udziałem pirotechniki doszło również na marszu antyfaszystowskim - wrzucono racę przez ogrodzenie na teren konsulatu USA.
Zobacz wideo Marsz Niepodległości "od środka"
Marsz Niepodległości. Sławomir Mentzen trzymał zapaloną racę
Jedną z osób, które używały materiałów pirotechnicznych podczas Marszu Niepodległości, był lider Konfederacji Sławomir Mentzen. Polityk opublikował na X zdjęcie, na którym widać, że trzymał zapaloną racę.




English (US) ·
Polish (PL) ·