Putinowi puściły nerwy. "Europejskie prosiaki"

14 godziny temu 7

Data utworzenia: 18 grudnia 2025, 6:57.

Padły słowa, które w dyplomacji nie występują nawet nieoficjalnie. Podczas środowej narady (17 grudnia) w rosyjskim ministerstwie obrony Władimir Putin sięgnął po brutalny język, uderzając w europejskich przywódców i Zachód. W tle – Ukraina i zapowiedzi dalszych działań Moskwy.

Władimir Putin nazwał europejskich liderów "prosiakami".
Władimir Putin nazwał europejskich liderów "prosiakami". Foto: Zuma Press/Zuma Press

Kreml coraz rzadziej maskuje swoje intencje za neutralnymi formułami. Wystąpienie Władimira Putina przed wojskowym kierownictwem państwa było tego kolejnym przykładem. Prezydent Rosji mówił nie tylko o Ukrainie, ale też o Europie i Stanach Zjednoczonych.

Putin o celach wojny i "strefie buforowej"

W środę Władimir Putin uczestniczył w naradzie w rosyjskim Ministerstwie Obrony. W trakcie wystąpienia zadeklarował, że Rosja zrealizuje swoje cele w Ukrainie niezależnie od okoliczności. Jak stwierdził, preferowanym rozwiązaniem pozostają rozmowy, jednak brak zgody drugiej strony ma oznaczać użycie siły.

— Po pierwsze, cele specjalnej operacji wojskowej niewątpliwie zostaną osiągnięte. Wolelibyśmy osiągnąć to i usunąć przyczyny konfliktu środkami dyplomatycznymi — powiedział. Zapowiedział również konsekwentne tworzenie i rozszerzanie "buforowej strefy bezpieczeństwa" przy granicach Ukrainy.

"Europejskie prosiaki". Ostry atak słowny

Najmocniejsza część wystąpienia dotyczyła Zachodu. Putin odniósł się do państw europejskich i Stanów Zjednoczonych, używając obraźliwego określenia.

Stany Zjednoczone i europejskie prosiaki były przekonane, że w krótkim czasie zniszczą Rosję. (…) Kalkulacje te okazały się bezpodstawne — cytuje prezydenta Rosji agencja URA, największy serwis informacyjny regionu Uralu.

Podobnego języka wobec Europy wcześniej używał Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Wojsko: ofensywa ma być utrzymana

Podczas tej samej narady głos zabrał minister obrony Andriej Biełousow. Jak podały rosyjskie media, zapowiedział on, że "kluczowym zadaniem" Moskwy w nadchodzącym roku będzie utrzymanie i zwiększenie obecnego tempa działań ofensywnych. Wypowiedź padła w kontekście trwających operacji wojskowych i planów na kolejne miesiące.

Źródło: rosyjska agencja informacyjna URA, rosyjskie media państwowe

Groźna analiza wywiadu USA. Do tego ma popchnąć Putina desperacja

Putin ponownie w mundurze. Aż trudno uwierzyć, co powiedział

Przeczytaj źródło