Podczas transmitowanej w rosyjskiej telewizji "linii bezpośredniej" Władimir Putin zapewniał, że Rosja nie planuje kolejnych wojen, jeśli Zachód okaże jej "szacunek". W tym samym czasie ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski w Warszawie ostrzegał Polskę i Europę przed nowymi rosyjskimi systemami rakietowymi rozmieszczanymi na Białorusi.
Fot. REUTERS/Alexander Nemenov
Show Putina i pytanie BBC
W piątek 19 grudnia w Moskwie odbyła się coroczna, wielogodzinna konferencja Władimira Putina, łącząca pytania dziennikarzy i obywateli. Wydarzenie, transmitowane przez rosyjskie media państwowe, od lat pełni funkcję politycznego spektaklu i narzędzia budowania wizerunku dyktatora. Jedno z nielicznych krytycznych pytań padło ze strony dziennikarza BBC Steve'a Rosenberga. Dotyczyło ono możliwości kolejnych "operacji specjalnych". - Nie będzie kolejnych "operacji", jeśli będziecie nas traktować z szacunkiem. Jeśli będziecie szanować nasze interesy, tak jak my zawsze staraliśmy się szanować wasze - odpowiedział Putin. Dodał też warunek. - Jeśli nas nie oszukacie, tak jak oszukaliście nas z ekspansją NATO na wschód - dodał.
Putin: Nie planujemy wojny, ale jesteśmy gotowi
Putin po raz kolejny przekonywał, że Rosja nie planuje ataku na państwa europejskie, a doniesienia o takich przygotowaniach nazwał "nonsensem". Jednocześnie powtórzył znaną narrację Kremla, zgodnie z którą to Zachód odpowiada za konflikt. - Piłeczka jest po stronie naszych zachodnich oponentów. Przede wszystkim w rękach reżimu kijowskiego, w tym przypadku przede wszystkim ich europejskich sponsorów - stwierdził. Rosyjski prezydent zapewniał też, że Moskwa jest gotowa zakończyć wojnę "pokojowo", ale bez wycofywania się z warunków, które wcześniej uznała za kluczowe, w tym kontroli nad okupowanymi terytoriami Ukrainy i rezygnacji Kijowa z aspiracji do NATO. Warto podkreślić, że Putin zapewniał, że Rosja nie planuje żadnych wojen także w przeddzień konfliktu w Ukrainie.
Zobacz wideo Nowego planu pokojowego Putin nie podpisze, bo nie ma w nim kluczowego elementu
Wizyta Zełenskiego w Polsce
W tym samym czasie ukraińskie media szeroko relacjonowały wizytę Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. Agencja UNIAN zwróciła uwagę na ostrzeżenia kierowane przez prezydenta Ukrainy do Polski, Niemiec i innych krajów europejskich w związku z rosyjskimi kompleksami rakietowymi "Oresznik". Systemy tego typu mają być rozmieszczane na terytorium Białorusi. Zełenski chce nałożenia sankcji na firmy, które dostarczają do Rosji komponenty do produkcji "Oresznika". - Jednak do tej pory do tego nie doszło - powiedział ukraiński prezydent.
"Wiemy, gdzie zostanie rozlokowany"
Podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Polski Karolem Nawrockim Zełenski podkreślił, że Ukraina ma informacje o planach Rosji. - My zdajemy sobie sprawę, gdzie on [Oresznik - red.] zostanie rozlokowany. Przekazujemy tę informację naszym partnerom. Sądzę, że partnerzy mogą ocenić zagrożenie i sami na nie zareagować - powiedział. Zełenski zaznaczył również, że rakiet wystrzelonych z kompleksu "Oresznik" nie da się zniszczyć przy użyciu dronów, ale Ukraina zna inne metody ich zwalczania.
Nawrocki: Dobra wiadomość dla Europy, zła dla Moskwy
Ukraińskie media cytują także prezydenta Karola Nawrockiego, który ocenił wizytę Zełenskiego w Polsce jako sygnał polityczny. Według Nawrockiego obecność ukraińskiego przywódcy w Warszawie to dobra wiadomość dla Europy i jednocześnie zła dla Moskwy. W relacjach pojawiły się też informacje o wsparciu Polski dla unijnego kredytu dla Ukrainy oraz o decyzjach dotyczących przekazania samolotów MiG-29.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!




English (US) ·
Polish (PL) ·