Puszcza Białowieska do ochrony, nie pozyskania drewna. Tak uważa większość Polek i Polaków

3 godziny temu 1
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Ca?a Puszcza Bia?owieska powinna by? obj?ta ochron?, kt?ra zapewnia pierwsze?stwo naturalnym procesom - uwa?a zdecydowana wi?kszo?? Polek i Polak?w, ale te? mieszka?c?w samej puszczy i woj. podlaskiego. Dyskusja na temat tego, jak i na jakim obszarze chroni? puszcz? toczy si? przy okazji planowanego przyj?cia wa?nego dokumentu - tak zwanego planu zarz?dzania w ramach UNESCO.

Puszcza Bia?owieska Fot. Patryk Strza?kowski

Nowy sondaż pokazuje, że zarówno mieszkańcy całej Polski, jak i osoby z woj. podlaskiego i samego obszaru Puszczy Białowieskiej są w dużej mierze zgodne co do tego, że należy ją chronić. W badaniu zleconym przez Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy zdecydowana większość jest za ochroną naturalnych procesów i przeciwko traktowaniu puszczy jako źródła drewna. 

Zobacz wideo Jak wygląda gospodarka leśna na terenie Pogórza? "Ta puszcza umiera po cichu"

Badanie - co nie powinno zaskakiwać - pokazuje, że Puszcza Białowieska jest w Polsce powszechnie znana i zdecydowana większość wie, że ta znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Jednak w ostatnich latach ten status stanął pod znakiem zapytania. Ze względu na ingerencję w przyrodę Puszczy, przede wszystkim masowe wycinki w 2017 roku, pojawiły się pytania o to, czy nie zostanie ona uznana za obiekt światowego dziedzictwa w zagrożeniu. 

W tej chwili trwają końcowe prace nad tak zwanym planem zarządzania, czyli dokumentem, który powinien posiadać każdy obiekt na liście UNESCO. Musi on zawierać m.in. opis tego, w jaki sposób chroniona będzie przyroda puszczy. Dobrze wykonany i wdrażany plan powinien zapewnić, że ani środowisko naturalne, ani status puszczy w UNESCO nie będą zagrożone. Jednak wcześniej budził on kontrowersje m.in. ze względu na to, gdzie miałaby być dopuszczona gospodarka leśna, a jakie obszary będą pozostawione bez ingerencji człowieka.

Zgodnie ws. Puszczy

W czasie dyskusji na temat Puszczy Białowieskiej nieraz pojawiają się argumenty o tym, że lokalna społeczność ma inne oczekiwania od ogółu społeczeństwa - i np. że osoby spoza Podlasia nie zdają sobie sprawy z kwestii lokalnego zapotrzebowania na drewno i jego znaczenia gospodarczego. Jednak badanie pokazuje dużą zgodność co do kwestii ochrony puszczy. 

Sondaż przeprowadzono na reprezentatywnej próbie ogólnopolskiej 1000 osób, a także na reprezentatywnych, liczących po 300 osób grupach mieszkańców woj. podlaskiego oraz samej Puszczy Białowieskiej.

Jedyna wyraźna rozbieżność pojawia się w pytaniu o to, czy Puszcza Białowieska jest teraz chroniona w wystarczający sposób. W próbie ogólnopolskiej zgadza się z tym 50 proc. badanych, zaś wśród mieszkańców Białowieży jest to wyraźnie więcej - bo 63 proc. Jednak wśród tych drugich jest też grupa 30 proc., która uważa, że puszcza jest chroniona w sposób niewystarczający. Co ciekawe, osób o takiej opinii jest znacznie więcej w skali całego województwa - bo aż 45 proc. 

Jednak już w kwestii tego, że cały obszar Puszczy należy objąć ochroną "w stopniu zapewniającym pierwszeństwo naturalnych procesów" zgadzają się wszystkie grupy. W każdej z nich około 90 proc. pytanych odpowiedział "raczej tak" lub "zdecydowanie tak".

Zobacz zdjęcia z Puszczy BiałowieskiejOtwórz galerię

Silna troska o puszczę

- W czasach kryzysu klimatycznego i postępującej utraty różnorodności biologicznej głos społeczeństwa w sprawie ochrony Puszczy Białowieskiej nie może zostać zignorowany. To już nie tylko kwestia nauki czy polityki. To pytanie o nasze wspólne wartości - powiedziała Ilona Jędrasik, zastępca dyrektora ds. zmian klimatu i współpracy międzynarodowej w IOŚ-PIB. - Odpowiedzialność za Puszczę jest wspólna i wynika z troski o przyszłe pokolenia. Wyniki badania pokazują, że ta troska jest w Polakach bardzo silna - niezależnie od tego, czy mieszkają w Warszawie, Białymstoku czy w bezpośrednim sąsiedztwie Puszczy - dodała.

W każdej z badanych grup tylko niewielka część (od 13 do 18 proc.) uważa, że Puszcza Białowieska powinna być miejscem, w którym pozyskuje się drewno. Zaś między 14 a 19 proc. dopuszczałaby tam prowadzenie polowań.

Puszcza Białowieska jako obiekt UNESCO obejmuje las po polskiej i białoruskiej stronie granicy. W Polsce znajduje się Białowieski Park Narodowy (BPN), który stanowi najcenniejszą, ale stosunkowo niewielką część całej puszczy. Reszta lasu to tereny trzech nadleśnictw Lasów Państwowych, położonych na terenie kilku gmin.

Najsilniejszą ochroną obecnie objęty jest park narodowy oraz rezerwaty leżące na terenie LP. Ale na pozostałym terenie Lasów Państwowych - nieobjętym ochroną - jeszcze jakiś czas temu prowadzono gospodarkę leśną. W 2017 roku wjechały tam harwestery i doszło do masowej wycinki, co tłumaczono gradacją kornika. To wywołało protesty, aż do momentu, kiedy prace gospodarcze w Puszczy Białowieskiej zostały wstrzymane decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE. Na jej mocy do dziś nie prowadzi się tam pozyskania drewna. 

Jednak przyszłość Puszczy Białowieskiej zależy m.in. od tego, co zostanie przyjęte w planie zarządzania, który przygotowuje IOŚ-PIB. Najwięcej kontrowersji wywołuje właśnie kwestia podziału na strefy - te zakładające brak ingerencji człowieka oraz takie, które dopuszczają prace leśne i wycinki (choć te powinny służyć tylko poprawie stanu środowiska, a nie pozyskaniu i sprzedaży drewna). Część lokalnych samorządów oraz leśników sprzeciwiała się planom zmniejszenia tej ostatniej kategorii obszaru Puszczy poniżej obecnego poziomu. Przyrodnicy mówią zaś, że podział na strefy powinien opierać się na przesłankach naukowych i tym, co rzeczywiście przyczyni się do ochrony przyrody - a nie odgórnie ustalonej wartości.

Przeczytaj źródło