Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Najwyższy przywódca Iranu zabrał głos
W irańskiej telewizji wyemitowano przemówienie najwyższego przywódcy Iranu Alego Chameneia, w którym odniósł się przede wszystkim do ostatnich izraelskich ataków. W orędziu pochwalił obywateli za to, że zareagowali "odważnie i szybko". Nazwał to "narodową siłą". - Naród irański stanowczo sprzeciwia się narzuconej wojnie i nie podda się narzuconemu pokojowi - powiedział ajatollah. - Izrael zostanie ukarany za swój błąd - dodał.
Chamenei grozi Stanom Zjednoczonym
Irański przywódca zareagował także na doniesienia mówiące o tym, że Stany Zjednoczone mogłyby się zaangażować w konflikt i wesprzeć Izrael. - Niech Amerykanie wiedzą, że naród irański nie jest krajem, który się poddaje. Amerykanie powinni wiedzieć, że jakakolwiek interwencja militarna USA niewątpliwie pociągnie za sobą poważne nieodwracalne szkody - powiedział. Odniósł się również do słów Donalda Trumpa, który wezwał Iran do "bezwarunkowej kapitulacji". - Ci, którzy są mądrzy i znają Iran, jego mieszkańców i jego historię, nigdy nie zwracają się do tego narodu językiem gróźb - stwierdził.
Zobacz wideo Trump kontra świat. Bliski Wschód, Ukraina, wojny celne [Co to będzie ft. ORB News odc. 44]
Iran reaguje na ewentualne zaangażowanie USA
Wcześniej irański ambasador przy ONZ podkreślił, że Teheran stanowczo odpowie w przypadku bezpośredniego włączenia się Stanów Zjednoczonych w ataki izraelskie. W rozmowie z dziennikarzami oświadczył, że postrzega USA jako "współwinne temu, co robi Izrael". Ostrzegł następnie, że Iran wyznaczy "czerwoną linie" i jeśli Waszyngton ją przekroczy, to będzie musiał liczyć się z konsekwencjami. Podkreślił, że Iran "zareaguje silnie, proporcjonalnie i odpowiednio". - Uważnie śledzimy poziom zaangażowania USA... Będziemy reagować zawsze, gdy będzie to potrzebne - powiedział.
USA zaangażują się w wojnę z Iranem?
Do tej pory Stany Zjednoczone wspierały Izrael jedynie pośrednio: pomogły między innymi w zestrzeleniu irańskich rakiet. Jednak w ostatnich godzinach w amerykańskich mediach pojawiły się doniesienia o tym, że administracja Donalda Trumpa rozważa pełne zaangażowanie. W tej sprawie w Białym Domu zwołano Radę ds. Bezpieczeństwa Narodowego, która obradowała przez ponad godzinę. Wcześniej prezydent Stanów Zjednoczonych we wpisie na swojej platformie Truth Social zagroził Iranowi działaniami. Stwierdził m.in. że Chamenei jest "łatwym celem". Zaznaczył jednak, że "na razie" nie zamierzają go zabić, a następnie dodał, że cierpliwość Waszyngtonu się wyczerpuje. Według medialnych doniesień Trump rozważa obecnie możliwość wsparcia izraelskich nalotów na podziemne irańskie obiekty nuklearne, w tym trudny do zniszczenia kompleks Fordow.