Kopalnie korzystają dziś z szeregu przywilejów w stosunku do środowiskowych wymagań rzek. Gdyby Komisja Europejska postawiła na swoim, to właśnie one będą miały największy kłopot
Komisja Europejska, wzywając Polskę do usunięcia naruszeń związanych z prawem wodnym, skupiła się na niewywiązaniu się z obowiązku dokonywania przeglądów pozwoleń wodnoprawnych. Jak na ironię, takich przeglądów mamy w Polsce kilka rodzajów: dwa w prawie wodnym, kolejny w projektowanych zmianach do specustawy odrzańskiej i jeszcze jeden w jej aktualnej wersji. Żaden nie służy jednak zdiagnozowaniu, z jakim obciążeniem zmaga się rzeka, której rzecz dotyczy, i jak to wpływa na stan jej środowiska, ani na ile może sobie pozwolić konkretny zakład przemysłowy.
– Praktyczną przeszkodą i jednym z powodów niechęci ze strony Wód Polskich do wykorzystania istniejących przepisów jest to, że w przypadku kilku ujęć wody czy kilku punktów zrzutu ścieków bardzo trudno byłoby udowodnić, że działalność akurat tego, a nie innego zakładu przekłada się na ryzyko nieosiągnięcia celów środowiskowych. A co za tym idzie, że to właśnie to pozwolenie należy cofnąć – komentuje Maria Włoskowicz, prawniczka w Fundacji ClientEarth.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

3 tygodni temu
15




English (US) ·
Polish (PL) ·