Niemal 50 tys. miesięcznie, kwartalna premia, tankowanie za firmowe pieniądze — to wynagrodzenie tylko jednej z fikcyjnych doradczyń w Grupie PZU. A było ich wielu i zatrudniano ich jeszcze po wyborach 15 października 2023 r. — Ci ludzie nie mieli poczucia elementarnej przyzwoitości — mówi "Newsweekowi" jeden z rozmówców. Mimo to rozliczenia w PZU idą jak po grudzie.