Przez miesiąc robiła codziennie 15 tys. kroków. Te cztery się zmieniły

9 godziny temu 1
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W swoim internetowym wpisie na reddit.com Tran opisała, jak codzienne spacery wpłynęły na jej nawyki, samopoczucie oraz sposób radzenia sobie ze stresem. Jej historia pokazuje, że nawet prosta aktywność fizyczna może przynieść zaskakujące efekty.

Więcej energii i lepszy nastrój

Pod koniec miesięcznego wyzwania Tran zauważyła, że jej wytrzymałość i ogólne samopoczucie znacznie się poprawiły. Według Macy Westlund, certyfikowanej trenerki personalnej, potrzeba około miesiąca regularnego chodzenia, aby organizm zaczął odczuwać pozytywne skutki tej aktywności. Westlund tłumaczy, że chodzenie pobudza serce, poprawia krążenie i wyzwala endorfiny, co przekłada się na większą energię i lepszy nastrój.

Tran przyznała, że dzięki codziennym spacerom czuła się bardziej zmotywowana do podejmowania innych form aktywności fizycznej. Potwierdzają to wyniki badania z 2018 r., w którym nieaktywni dorośli, po rozpoczęciu programu chodzenia, wykonywali codziennie od 400 do 600 kroków więcej oraz spędzali dodatkowe pół godziny na umiarkowanej lub intensywnej aktywności fizycznej w porównaniu z osobami, które nie otrzymały takiego zalecenia.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jedną z pierwszych zmian, jakie zauważyła Tran, było ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem. Zamiast bezmyślnie przeglądać media społecznościowe, zaczęła wykorzystywać spacery do rozmów telefonicznych, co sprawiło, że czas mijał szybciej i przyjemniej. Tran podkreślała, że ruch i rozmowa sprawiają, iż wykonywanie kroków staje się niemal niezauważalne.

Jasność umysłu i redukcja stresu

Tran często wykorzystywała spacery jako okazję do mentalnego resetu. Choć czasem słuchała muzyki lub podcastów, najczęściej wybierała ciszę i kontakt z naturą, co pomagało jej oczyścić umysł. National Parks Service wskazuje, że regularny kontakt z przyrodą zmniejsza poziom lęku i depresji, a spacery dodatkowo poprawiają nastrój, poczucie własnej wartości i relaks.

Tran zauważyła, że w chwilach stresu lub natłoku myśli, chodzenie pozwalało jej się wyciszyć i złagodzić napięcie. Macy Westlund, ekspertka ds. dobrego samopoczucia, określiła chodzenie jako naturalny sposób na redukcję stresu, podkreślając, że rytmiczny ruch, świeże powietrze i zmiana otoczenia mają pozytywny wpływ na psychikę.

Poczucie spełnienia i zmiana nawyków

Wyzwanie sprawiło, że Tran zaczęła postrzegać chodzenie jako przyjemność, a nie obowiązek. Nawet w trudniejsze dni czuła satysfakcję z osiągnięcia codziennego celu. Gdy pojawiała się monotonia, zmieniała trasę spaceru, by zachować świeżość doświadczenia.

Tran podkreśliła, że regularny ruch wpłynął nie tylko na jej ciało, ale także na sposób myślenia i ogólne nastawienie do życia. Zauważyła, że konsekwentne codzienne spacery przyniosły jej większą jasność umysłu i poprawę samopoczucia zarówno fizycznego, jak i psychicznego.

Przeczytaj źródło