Przełomowa terapia cukrzycy typu 1 z szansą na rewolucję. "To przełom, na który czekaliśmy od lat"

6 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Jak podkreśla prof. Trevor Reichman z University Health Network w Toronto, główny autor badania, u pozostałych dwóch pacjentów dawki insuliny zostały znacząco zredukowane, więc też można mówić o sukcesie terapeutycznym.

Wyniki, które opublikowano jednocześnie w prestiżowym "New England Journal of Medicine", mogą w przyszłości zrewolucjonizować podejście do leczenia cukrzycy insulinozależnej.

Jak działa terapia?

Preparat, nazwany Zimislecel, został opracowany przez firmę Vertex Pharmaceuticals z Bostonu. Zawiera on komórki macierzyste, które po wstrzyknięciu do organizmu przekształcają się w wyspy trzustkowe zdolne do produkcji insuliny. Te "inteligentne" komórki osadzają się w trzustce pacjenta, gdzie zaczynają pełnić funkcję naturalnych producentów hormonu.

Efekty? Już po kilku miesiącach pacjenci zauważali zmniejszenie zapotrzebowania na insulinę, a u większości z nich całkowicie wyeliminowano konieczność jej stosowania po zaledwie pół roku. Co więcej, po 90 dniach od terapii nie odnotowano przypadków hipoglikemii, które są jednym z najgroźniejszych powikłań cukrzycy.

Eksperci są optymistyczni, choć nie brak wyzwań

Choć wyniki są obiecujące, terapia wymaga stosowania leków immunosupresyjnych, które zapobiegają odrzuceniu przeszczepionych komórek. Jak zauważa "New York Times", konieczność ich przyjmowania do końca życia wiąże się z ryzykiem infekcji oraz zwiększoną podatnością na nowotwory.

Mimo tych wyzwań, eksperci są optymistyczni. Jeśli dalsze badania potwierdzą skuteczność i bezpieczeństwo terapii, preparat może zostać zatwierdzony przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) już w 2026 r.

Co oznacza to dla pacjentów?

Cukrzyca typu 1, choroba autoimmunologiczna, która dotyka miliony ludzi na całym świecie, do tej pory wymagała codziennego monitorowania poziomu cukru we krwi i regularnych zastrzyków insuliny. Nowa terapia daje nadzieję na życie bez tych obciążeń.

"To przełom, na który czekaliśmy od lat" – podkreśla prof. Reichman. Jednak droga do powszechnego zastosowania tej metody wciąż jest długa. Koszty terapii, potencjalne skutki uboczne i konieczność dożywotniego stosowania leków immunosupresyjnych to kwestie, które będą wymagały dalszych badań i rozwiązań.

Czy Zimislecel stanie się nowym standardem w leczeniu cukrzycy typu 1? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – nauka właśnie otworzyła drzwi do przyszłości, w której życie z cukrzycą może wyglądać zupełnie inaczej.

Przeczytaj źródło