Wstrząsający poranek na trasie prowadzącej do Warszawy. W Tarczynie, w powiecie piaseczyńskim, doszło do dramatycznego wypadku, w którym zginął pieszy. Jego ciało zostało znalezione na jezdni – jak ustalili funkcjonariusze, przejechało po nim kilka samochodów. Sprawca wciąż jest poszukiwany, a policja apeluje o pomoc do świadków i kierowców posiadających nagrania z wideorejestratorów.
Wypadki drogowe w Polsce nie ustają
Wypadki drogowe w Polsce wciąż stanowią poważny problem i zdarzają się niemal każdego dnia. Pomimo licznych kampanii społecznych i zaostrzenia przepisów, statystyki nie pozostawiają złudzeń – każdego roku na polskich drogach giną setki osób, a tysiące zostają ranne.
ZOBACZ: Osobówka wbiła się w szkolnego busa. Lądował śmigłowiec LPR, napływają wieści o poszkodowanych
Najczęstszymi przyczynami tragedii są nadmierna prędkość, nieuwaga kierowców, wymuszenia pierwszeństwa oraz nieostrożność wobec pieszych. Swoje robią też trudne warunki atmosferyczne i zły stan techniczny dróg. Policja i eksperci ds. bezpieczeństwa drogowego apelują o rozwagę za kierownicą, przypominając, że chwila nieuwagi może mieć dramatyczne skutki. Każdy uczestnik ruchu – niezależnie od tego, czy prowadzi pojazd, czy idzie pieszo – powinien pamiętać, że bezpieczeństwo na drodze zaczyna się od odpowiedzialnych decyzji.
Śmiertelne potrącenie na starej S7
Do tragedii doszło w piątek o świcie na tzw. starej trasie S7 w Tarczynie, w kierunku Warszawy. Około godziny 5:00 rano kierowcy zauważyli ciało mężczyzny leżące na jezdni. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, pieszy został śmiertelnie potrącony przez nieustalony pojazd, którego kierowca uciekł z miejsca wypadku.
Policja przypuszcza, że do zdarzenia mogło dojść kilka minut wcześniej, zanim kolejne samochody zaczęły przejeżdżać tą trasą. Ciało mężczyzny, którego tożsamości wciąż nie ustalono, znajdowało się na pasie ruchu prowadzącym w stronę stolicy.
Jak przekazali śledczy, kilka pojazdów najechało później na zwłoki, co dodatkowo utrudniło identyfikację ofiary. Sprawą zajmuje się prokuratura oraz biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Na miejscu pracowali technicy kryminalni, a droga była częściowo zablokowana przez kilka godzin.
„Na krajowej siódemce w Tarczynie wciąż trwają czynności służb, w tym biegłego w zakresie rekonstrukcji wypadków. Osoby poruszające się w kierunku Warszawy proszone są o zachowanie ostrożności, ponieważ nie wszystkie pasy są przejezdne” – poinformowała Wioletta Domagała z piaseczyńskiej policji, cytowana przez RMF FM.
Policjanci wciąż ustalają, kto kierował pojazdem, który jako pierwszy potrącił pieszego. Śledczy analizują monitoring z okolicznych posesji i stacji benzynowych.
ZOBACZ TEŻ: Oskarżyła ich o śmierć swojej mamy. Ostre sceny na antenie TVP
Kierowcy nie widzieli zwłok na jezdni
Ciało mężczyzny zostało odnalezione przez kierowcę, który jako pierwszy zatrzymał się na miejscu tragedii. Jak relacjonują funkcjonariusze, mężczyzna początkowo sądził, że na drodze leży worek lub duży przedmiot, jednak po chwili zorientował się, że to ciało człowieka.
Świadek natychmiast powiadomił służby i zabezpieczył miejsce zdarzenia, aby inni kierowcy nie wjechali na ciało. Mimo to, w krótkim odstępie czasu, dwóch innych kierowców również przejechało po zwłokach – obaj później zgłosili się na policję i złożyli zeznania.
Policjanci podkreślają, że ten fragment drogi jest słabo oświetlony, a widoczność nad ranem była dodatkowo ograniczona przez mgłę. Nie wiadomo, dlaczego pieszy znalazł się na jezdni. Nie miał przy sobie dokumentów, co utrudniało ustalenie jego tożsamości.
„Apelujemy do świadków zdarzenia lub osób, które mogły przejeżdżać tamtędy między godziną 4:30 a 5:00 i posiadają nagrania z kamer samochodowych, aby zgłosili się do Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie” – przekazała Wioletta Domagała z policji z Piaseczna, cytowana przez Radio RMF FM.
Służby nie wykluczają, że kierowca, który potrącił mężczyznę, mógł nie zauważyć pieszego w porę lub próbował uniknąć odpowiedzialności, uciekając z miejsca zdarzenia.

6 dni temu
7





English (US) ·
Polish (PL) ·