Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Prognoza pogody w USA, fot. kadr z youtube / FOX 26 Houston
Radio publiczne w USA (NPR) wyjaśniło w sobotę, że największą trudność w prognozowaniu pogody, szczególnie huraganów, stanowi utrata danych, przypominających „obrazy z MRI” (technika obrazowania metodą rezonansu magnetycznego – przyp. PAP), a przedstawiających strukturę burz.
Dane Pentagonu umożliwiały meteorologom precyzyjne lokalizowanie centrów formujących się burz, prognozowanie ich trajektorii oraz identyfikowanie sygnałów wskazujących na szybką intensyfikację, co jest kluczowe dla szybkiego wydawania ostrzeżeń i zaleceń ewakuacyjnych.
Choć Krajowa Agencja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) zapewnia, że istnieją inne źródła danych, które mogą je częściowo zastąpić, eksperci – w tym badacz huraganów Brian Tang – ostrzegają, że utrata danych z resortu obrony stworzy poważne luki w informacji w czasie rzeczywistym. Może to prowadzić do sytuacji, w których meteorolodzy zostaną zaskoczeni nagłym wzrostem siły huraganów – zjawiskiem, które z powodu zmian klimatycznych staje się coraz powszechniejsze.
„Byłem zaskoczony, zważywszy na znaczenie tych danych dla prognozowania huraganów i monitorowania takich zjawisk jak lód morski. Opracowujący prognozy regularnie z nich korzystają” – podkreślił Tang.
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Dlaczego dane Pentagonu są ważne dla prognoz pogody
Satelity Pentagonu były także głównym źródłem danych w czasie rzeczywistym, służących do śledzenia zmian lodu morskiego w Arktyce i Antarktyce. Informacje te są niezbędne dla międzynarodowych szlaków żeglugowych – zmniejszająca się pokrywa lodowa w Arktyce otwiera krótsze globalne trasy – a także do monitorowania stabilności antarktycznych lodowców, wpływających na globalny poziom mórz.
Krajowe Centrum Danych o Śniegu i Lodzie (NSIDC) korzystało z tych danych od 1979 roku. Nagła decyzja ministerstwa obrony zmusiła je do pośpiesznego przejścia na alternatywne źródło danych satelitarnych z Japonii, co jest logistycznie trudne ze względu na konieczność czasochłonnej kalibracji. Zmiana następuje w rekordowym roku pod względem najniższego poziomu lodu morskiego w Arktyce od 1979 roku.
Powodem decyzji Pentagonu o odcięciu dostępu do danych – mimo sprawności sprzętu i braku problemów finansowych – są obawy dotyczące cyberbezpieczeństwa. Marynarka Wojenna nie ujawniła jednak szczegółów tych zagrożeń. Rzecznik Sił Kosmicznych USA, odpowiedzialnych za satelity, poinformował, że satelity i instrumenty pozostają w pełni funkcjonalne, a Pentagon nadal będzie z nich korzystać, mimo ograniczenia dostępu dla społeczności naukowej.
„To nie jest kwestia oszczędności. Poinformowano nas, że chodzi o cyberbezpieczeństwo” – cytuje NPR dyrektora NSIDC Marka Serreze.