Produkcja "Na dobre i na złe" zabrała głos ws. Skrzyneckiej. Co za słowa

6 dni temu 10

Produkcja "Na dobre i na złe" zabrała głos ws. Katarzyny Skrzyneckiej


Produkcja "Na dobre i na złe" zabrała głos w sprawie Katarzyny Skrzyneckiej, czyli serialowej doktor Alinie Fisher. Fanów serialu bardzo ucieszyło, że na planie pamiętano o wyjątkowej okazji:

"Świętujemy dziś urodziny Kasi Skrzyneckiej, naszej serialowej doktor Aliny Fisher. Życzymy Solenizantce wszystkiego, co najlepsze!" - napisali na Instagramie.

Internauci szybko ruszyli w komentarze, by także zostawić kilka miłych słów: "Wszystkiego Najlepszego Kasia", "Najlepszego dla Pani Kasi i więcej Docent Aliny Fisher w serialu prosimy", "Wszystkiego najlepszego, zdrówka".


Gosia Rozenek-Majdan o porównaniach z Dodą. Czemu nie słucha jej muzyki?pomponik.pl


Katarzyna Skrzynecka świętuje 55. urodziny


Katarzyna Skrzynecka i na Instagramie pochwaliła się 55. okazją do świętowania, którą oznaczyła hasztagiem "#szczęśliwakobitka".

W prywatnym życiu codzienne szczęście zapewnia jej ukochany mąż, o którym tak mówiła na łamach "Vivy!":

"Z nami nigdy nie ma nudy! Ja zawsze byłam ekstrawertyczna, "merdająca ogonem", energiczna, otwarta, ufna, z sercem na dłoni. Marcin z kolei jest dużo bardziej zamknięty w sobie, zdystansowany, skryty, nieco nieufny wobec ludzi. To nie znaczy, że bez poczucia humoru i niekomunikatywny. Po prostu zawsze potrzebował dużo więcej czasu na oswojenie się z nowymi ludźmi. Otwiera się, dopiero kiedy ma pewność, że są to osoby, którym może zaufać. Wtedy staje się duszą towarzystwa" - opowiadała.

Małżeństwo Katarzyny Skrzyneckiej. Tego nauczyła się od Marcina Łopuckiego


Marcin Łopucki zgadza się z żoną. W tym samym wywiadzie dopowiedział, że ich codzienność jest dla niego wielkim źródłem szczęścia:

"Nie pamiętam żadnego przełomowego momentu, który radykalnie zmieniałby coś w naszej codzienności, w planach na przyszłość. Pod tym względem jesteśmy niezmienni. Wiemy, jak ma funkcjonować szczęśliwie nasza rodzina, i to pielęgnujemy" - mówił.

Skrzynecka pytana, czego nauczyła się od męża, była w stanie odpowiedzieć bez ogródek:

"Odpowiem jak lustro: nauczyłam się większej ostrożności. Z jego nieufności staram się czerpać dobre rzeczy. (...) Ludzie (...) wozili się na moich plecach do wyżej upatrzonych celów… Dzięki Marcinowi jestem mniej naiwna, a bardziej asertywna. Ostrożniej analizuję intencje ludzi" - tłumaczyła.

"Nieufność mojego męża narzuciła mi zdrowy dystans (...) Dziś wobec ludzi bezinteresownie wrednych jestem bezlitośnie asertywna. Tych, którzy chcą namieszać w naszym życiu, bezwzględnie izoluję. Stworzyłam bezpieczny klosz chroniący mnie i moją rodzinę (...)" - zapewniała.

Przeczytaj źródło