Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Najwięcej do zyskania mają osoby, które pracowały przed reformą emerytalną z 1999 r. To właśnie w ich przypadku ZUS najczęściej nie ma pełnych danych o zarobkach czy okresach składkowych.
Jak wskazuje Iwona Kowalska-Matis, rzeczniczka ZUS na Dolnym Śląsku, warto wtedy skontaktować się z byłym pracodawcą albo sprawdzić, kto przejął dokumentację. – Zlikwidowane lub przekształcone zakłady pracy powinny mieć swoich prawnych następców, którzy przejęli ich archiwa – mówi w rozmowie z Interią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
Można złożyć wniosek o ponowne przeliczenie emerytury
Dzięki znalezionym dokumentom – świadectwom pracy, paskom wypłat, zaświadczeniom o wynagrodzeniu – można złożyć wniosek o ponowne przeliczenie emerytury lub renty.
W niektórych przypadkach przekłada się to na wzrost świadczenia nawet o kilkaset złotych. Zwłaszcza że ZUS, mając niekompletne dane, może przyjąć stawkę minimalną – niekorzystną dla ubezpieczonego.
ZUS przypomina też, że świadczenie można przeliczyć więcej niż jeden raz, jeśli dostarczymy nowe dokumenty. Dotyczy to zarówno osób przechodzących na emeryturę, jak i już pobierających świadczenia.
Eksperci podkreślają, że choć szukanie dawnych dokumentów bywa czasochłonne, warto podjąć ten wysiłek. Szczególnie że czasami wystarczy jedno zaświadczenie z lat 80. lub 90., by zmienić podstawę wyliczenia emerytury.