​Pozostałości leków w ściekach. Eksperci biją na alarm

4 tygodni temu 22

Farmaceutyki obecne w ściekach oczyszczonych to coraz poważniejszy problem dla środowiska i zdrowia publicznego. Najnowsze badania wykazały, że polskie oczyszczalnie nie radzą sobie z usuwaniem wielu popularnych leków, które trafiają do rzek, jezior, a nawet do wody pitnej. Eksperci ostrzegają przed długofalowymi skutkami i apelują o pilne wdrożenie nowoczesnych technologii oczyszczania.

  • Badania wykazały obecność wielu farmaceutyków w ściekach oczyszczonych, a niektóre z nich występują w wyższych stężeniach niż w ściekach surowych.
  • Konwencjonalne oczyszczalnie nie radzą sobie z usuwaniem większości leków, co prowadzi do ich emisji do rzek i jezior, stwarzając zagrożenie dla ekosystemów wodnych.
  • Eksperci apelują o wdrażanie nowoczesnych technologii oczyszczania oraz ograniczanie dopływu leków do środowiska już u źródła.

Wyniki najnowszych badań przeprowadzonych przez ekspertów Instytutu Ochrony Środowiska - Państwowego Instytutu Badawczego (IOŚ-PIB) rzucają światło na skalę obecności farmaceutyków w polskich ściekach. Analizy objęły 30 oczyszczalni ścieków w całym kraju, w tym największe zakłady obsługujące ponad 200 tysięcy mieszkańców. W ściekach oczyszczonych wykryto m.in. ibuprofen, diklofenak, ketoprofen, karbamazepinę oraz fluoksetynę. Co więcej, w przypadku niektórych substancji, takich jak fluoksetyna i karbamazepina, ich stężenie po oczyszczeniu było nawet wyższe niż w ściekach surowych.

Badania wykazały, że tylko nieliczne leki, takie jak naproksen czy kwas salicylowy, są skutecznie usuwane podczas standardowych procesów oczyszczania. Większość farmaceutyków przedostaje się do ścieków oczyszczonych, a następnie do rzek i jezior. Osady ściekowe również zawierają znaczne ilości leków, z najwyższymi stężeniami fluoksetyny, karbamazepiny i metoprololu.

Średnia emisja farmaceutyków z oczyszczalni obsługujących ponad 200 tys. mieszkańców wynosi aż 524 mg na 1000 mieszkańców dziennie, co przekłada się na 191 g rocznie na 1000 mieszkańców. Szacuje się, że co roku do polskich rzek trafia co najmniej 40 kg substancji czynnych farmaceutyków.

Obecność farmaceutyków w wodach powierzchniowych to nie tylko problem środowiskowy, ale również zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt. Wiele ujęć wody pitnej znajduje się właśnie w rzekach i jeziorach, do których trafiają ścieki oczyszczone. Farmaceutyki, takie jak fluoksetyna i loratadyna, stanowią poważne zagrożenie dla glonów, dafni i ryb. Ibuprofen i sulfametoksazol również mogą negatywnie wpływać na organizmy wodne, zaburzając równowagę ekosystemów.

Eksperci podkreślają, że konwencjonalne oczyszczalnie mechaniczno-biologiczne nie są w stanie skutecznie chronić środowiska przed farmaceutykami. Leki przedostają się do rzek i jezior, gdzie mogą się kumulować w łańcuchu pokarmowym, a ich trwałość i aktywność biologiczna zwiększają ryzyko długofalowych skutków dla ekosystemów wodnych.

Specjaliści apelują o pilne wdrożenie nowoczesnych technologii oczyszczania ścieków oraz ograniczanie dopływu leków do środowiska już u źródła, m.in. poprzez odpowiedzialne stosowanie farmaceutyków w ochronie zdrowia i rolnictwie.

Wyniki badań IOŚ-PIB jednoznacznie wskazują na konieczność dalszych prac nad skutecznymi metodami neutralizacji farmaceutyków i ich metabolitów w ściekach. Kluczowe jest również promowanie dobrych praktyk w zakresie stosowania i utylizacji leków, aby ograniczyć ich obecność w środowisku.

Jak popijać leki? Ekspert ostrzega przed groźnymi napojami

Przeczytaj źródło