80 tys. ochotników, którzy mają wymuszać zasłanianie włosów i przestrzeganie innych "nakazów moralności" wydawanych przez teokratyczne władze, chce zmobilizować Urząd Promocji Cnoty i Zapobiegania Występkom Iranu. Szef urzędu chce stworzyć tzw. centrum operacyjne hidżabu i cnót. Poinformował o tym w piątek emigracyjny portal Iran International.
- W Iranie ma powstać "centrum hidżabu i cnót", które ma promować religijne wartości i społeczną dyscyplinę, zwłaszcza w kwestii noszenia hidżabu przez kobiety.
- Centrum ma współpracować z różnymi instytucjami, w tym z prokuraturą i cyberpolicją, by monitorować i egzekwować wymagane zasady.
- Władze nasiliły też kontrole kawiarni, sklepów i restauracji, które nie przestrzegają nakazu separowania mężczyzn i kobiet oraz wymagań dotyczących ubioru kobiet.
- Mimo tych działań poparcie społeczne dla przymusowego noszenia hidżabu i obecnych władz słabnie – ponad 70 proc. Irańczyków jest temu przeciwna.
- Więcej najnowszych informacji z kraju i ze świata znajdziesz na RMF24.pl.
Ruhollah Momen-Nasab stojący na czele Urzędu Promocji Cnoty w prowincji Teheran powiedział dziennikarzom, że dzięki armii ochotników możliwe będzie osiągnięcie prawdziwej transformacji społecznej.
Powiadomił, że stworzy "centrum operacyjne hidżabu i cnót" (hidżab, to zasłona szczelnie ukrywająca włosy kobiet - przyp. red.). W skład centrum mają wejść przedstawiciele instytucji kulturalnych i wykonawczych, którzy zaproszą obywateli do udziału w sieci obserwatorów. Jej rolą - wyjaśnił - ma być promowanie wartości religijnych oraz dyscypliny społecznej. Centrum będzie prowadzić "wojnę kulturową i poznawczą". Składać się na nią ma wielotorowa działalność, z monitoringiem i zaleceniami politycznymi wysyłanymi do odpowiednich organów, a także naciskiem wywieranym na instytucje za pomocą narzędzi prawnych.
Momen-Nasab poinformował, że centrala koordynuje działania z prokuraturą i cyberpolicją. Podkreślił, że "przestrzenie wirtualne nie mogą być bezpieczną przystanią dla przestępców".
"Dla władz Iranu wymuszanie pożądanych zachowań - separowania kobiet i mężczyzn, zasłaniania przez kobiety włosów i całych ciał - jest filarem niezbędnym do legitymizacji i zachowania zasad rewolucji islamskiej" - podkreślił portal. Jednocześnie jednak poparcie ludności dla tych ograniczeń słabnie. Z badania wykonanego przed trzema laty przez holenderską fundację Gamaan wynikało, że ponad 70 proc. Irańczyków sprzeciwia się przymusowemu zasłanianiu kobiet, mniej więcej taka sama grupa odrzuca też obecnie władze kraju.
Portal przypomniał, że w ostatnich tygodniach władze nasiliły również akcję wymierzoną w kawiarnie i restauracje - te, które ich zdaniem nie zachowują nakazów separowania niespokrewnionych mężczyzn i kobiet, nie uniemożliwiają też obsługiwania kobiet niezakrywających włosów.
Według doniesień policja zamknęła sklep popularnej marki odzieżowej Gin West w Teheranie zaledwie dzień po prywatnej imprezie, w której uczestniczyły obie płcie. Zablokowano również profil marki w serwisach społecznościowych.

2 tygodni temu
12






English (US) ·
Polish (PL) ·