Pracodawcy ruszyli do prac nad własną listą profesji, w których brakuje rąk do pracy. Ma być podpowiedzią dla rządu, który zapowiedział, że chce stworzyć jej projekt do końca roku. Zdaniem firm podstawą do wykazu powinien być barometr zawodów deficytowych.
Apele pracodawców zostały wysłuchane. Do końca tego roku ma powstać projekt wykazu zawodów deficytowych, który uprawniałby do stosowania procedury pierwszeństwa przy rozpoznawaniu wniosków o wydanie zezwolenia na pracę oraz wiz pracowniczych – zapowiedział przedstawiciel Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na piątkowym posiedzeniu podzespołu problemowego ds. reformy polityki rynku pracy Rady Dialogu Społecznego, zachęcając jednocześnie organizacje pracodawców do współpracy przy tworzeniu listy. Na odzew z ich strony nie trzeba było długo czekać. Organizacje zrzeszające pracodawców zapowiadają, że do końca miesiąca przedstawią swoje propozycje. Jak wyjaśniają, podpowiedzią dla nich będzie co roku tworzony, na zlecenie resortu, barometr zawodów deficytowych. Ten, choć identyfikuje, gdzie jest duży popyt i brakuje kandydatów, to jednak służy poszukującym pracy, pracodawcom i instytucjom publicznym do planowania kariery, edukacji i tworzenia programów rynku pracy. Dlatego, jak zaznaczają, istnieje konieczność stworzenia osobnego wykazu.
Kto trafi na listę zawodów deficytowych
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

2 tygodni temu
13






English (US) ·
Polish (PL) ·