Powód radości

13 godziny temu 6
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Rozesłanie uczniów, a potem te niepokojące słowa Jezusa

„Widziałem Szatana, który spadł z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”.

Spadający z nieba szatan to zapewne aluzja do tego, kim kiedyś był – aniołem światłości. Teraz zaś, na ziemi – tłumaczy Jezus – stara się niszczyć Boże dzieło. W tym człowieka. Jak wielka i nikczemna to moc uprzytamnia, gdy słyszymy porównanie jej do jadowitych wężów i skorpionów. Uczniowie, przynajmniej na czas swojej misji – mówi dalej Jezus – są przed tymi siłami zła chronieni; nic nie są im w stanie zrobić. Ale nie władza nad mocami zła ma być powodem radości uczniów, ale świadomość pełnienia woli Boga. I że kiedyś czeka ich niebo. 

Dziś... No cóż. To chyba ciągle aktualne. Jakieś moce, które dzięki Bożej łasce posiadamy? Spektakularne charyzmaty? Nie to jest najważniejsze. Najważniejsze, że mamy swój udział w dziele Boga. I zapisani jesteśmy w niebie jako jego przyszli domownicy. 

Przeczytaj źródło