Poważny wypadek dziecka w sali zabaw. Poduszka miała być nadmuchana...

2 tygodni temu 15

Data utworzenia: 26 października 2025, 17:28.

Bardzo niebezpieczne zdarzenie w sali zabaw w Lublinie. 11-latka skoczyła z wysokości dwóch metrów na poduszkę, która miała być nadmuchana powietrzem, ale okazało się, że nie była. Dziewczynka została ranna. Przetransportowano ją do szpitala.

Karetka pogotowia (zdjęcie ilustracyjne). Foto: - / 123RF

Do zdarzenia doszło w sobotę (25 października) w jednej z sal zabaw w Lublinie. — Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku — powiedział w rozmowie z TVN24 podinspektor Andrzej Fijołek, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.

Lublin. Wypadek w sali zabaw. Ranne dziecko

Serwis podaje, że z ustaleń policji wynika, że 11-latka skoczyła z wysokości około dwóch metrów na poduszkę, która powinna być wypełniona powietrzem, ale z jakiegoś powodu nie była nadmuchana. Finalnie dziewczynka upadła więc z wysokości na twarde podłoże.

Czytaj też: Makabryczne odkrycie na polu namiotowym. Nie pojawił się po zabawie ze znajomymi

Obrażenia, jakich doznała, były na tyle poważne, że dziecko przetransportowano do szpitala. TVN24 podaje, że policja prowadzi czynności w kierunku narażenia osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

Czyn ten zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia i przesłuchiwanie świadków

— informuje podinsp. Fijołek w rozmowie z TVN24.

Zobacz też:

Taksówkarka zaatakowana nożem na postoju i porwana. Znała sprawcę

Policja bije na alarm. Polakom znikają pieniądze z kont. "Zorganizowana grubsza akcja"

/1

- / 123RF

Dziecko trafiło do szpitala (zdjęcie ilustracyjne).

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło