Potwierdza się najgorszy scenariusz dla Ziobry. Politycy ujawniają fakty

2 dni temu 6

Sprawa Zbigniewa Ziobry nabiera tempa po uchyleniu mu immunitetu. Podczas gdy były minister przebywa za granicą, na jaw wychodzą kulisy rozmów w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, sugerujące korupcyjne propozycje w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Gdzie jest Zbigniew Ziobro? Po uchyleniu immunitetu nie wraca do Polski

W piątek 7 listopada, Sejm podjął historyczną decyzję o uchyleniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze we wszystkich 26 zarzutach stawianych mu przez Prokuraturę Krajową, a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Zarzuty dotyczą m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz wykorzystywania funkcji do łamania prawa i nieuprawnionego przyznawania dotacji z Funduszu Sprawiedliwości.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej, PSL, Polski 2050 i Lewicy głosowali solidarnie za wnioskami, przeciwko opowiedział się blok PiS. Sam Ziobro obecnie przebywa za granicą, prawdopodobnie w Budapeszcie. Poseł Sebastian Kaleta w porannym wywiadzie ujawnił plany byłego ministra, mówiąc:

- Nie planuje pojawienia się, dopóki tak ten system jest zorganizowany.

Polityk zaugerował, że Ziobro obawia się "pokazowego procesu" i "sfabrykowanych zarzutów". 

Pomimo ciążących na nim oskarżeń, Ziobro aktywnie komunikuje się z opinią publiczną, twierdząc, że zarzuty są "karkołomne" i świadczą o "determinacji przestępczej szajki, która dzisiaj rządzi Polską". Niezależnie od jego słów, prokuratura jest zdeterminowana, by wykonać postanowienie o zatrzymaniu.

Tyszka mówi o propozycji Kowalskiego. W tle Zbigniew Ziobro i Fundusz Sprawiedliwości

W trakcie obrad Sejmu i w późniejszych komentarzach na platformie X, pojawiły się sensacyjne zarzuty rzucające nowe światło na metody działania ludzi Zbigniewa Ziobry.

Poseł Konfederacji, Stanisław Tyszka (w latach 2015-2019 poseł Kukiz’15) , miał być celem bezpośredniej propozycji finansowej. Opowiedział o tym w programie “Śniadanie u Romanowskiego” w Polsacie:

- Pan poseł Kowalski zorganizował spotkanie, na którym byłem z Pawłem Kukizem u ministra Ziobry. Poseł Kowalski proponował przy ministrze Ziobro, żebyśmy skorzystali, uwaga, z Funduszu Sprawiedliwości na własne cele, które nam pomogą politycznie - powiedział Tyszka.

Po chwili dodał, że Ziobro musi zostać rozliczony.

- Wszyscy wszystko wiedzieli, Ziobro w tym momencie musi za to odpowiedzieć. Przypominam, że właśnie zaczął odsiadkę były prezydent Francji Sarkozy za nielegalne finansowanie kampanii wyborczych - dodał poseł Konfederacji.

Choć szczegóły zarzutów Tyszki nie są w pełni rozwinięte, to słowa polityka Konfederacji zszokowały media i polityków. Ta informacja, choć zelektryzowała opinię publiczną, doczekała się natychmiastowej reakcji Kowalskiego, który miał być oburzony słowami Tyszki i zapowiedział złożenie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko niemu.

- Stanisław Tyszka jest ordynarnym kłamcą. Raz w życiu rozmawialiśmy politycznie z Tyszką o KPO. Konfabulacje Tyszki wystawiają jemu samemu jak najgorsze świadectwo. Pozostaje otwarte pytanie dlaczego pan Tyszka kłamie? - napisał na platformie X Janusz Kowalski wczoraj.

Sprawa ma wymiar czysto polityczny i etyczny, gdyż Fundusz Sprawiedliwości, utworzony do pomocy ofiarom przestępstw, miał być, według prokuratury, wykorzystywany do nieuprawnionego finansowania i promocji własnych celów politycznych.

Kukiz potwierdza przypuszczenia ws. Zbigniewa Ziobry "Chodźmy stąd, to są złodzieje"

Słowa Stanisława Tyszki, oskarżającego o korupcyjne propozycje, zostały częściowo uwiarygodnione i potwierdzone przez post Pawła Kukiza na platformie X. Lider Kukiz'15, który również odbywał spotkania w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2015-2021, relacjonował pamiętne wydarzenie z Tyszką.

- Takie spotkanie  jako jedno z kilku w latach 2015- 2021 było, jednak nie zanotowałem sytuacji, w której Janusz Kowalski składałby jakieś propozycje związane z finansami. Ale nie wykluczam, że to mogło mieć miejsce - napisał dziś na platformie X Paweł Kukiz.

Chociaż zaznaczył, że “nie zanotował, aby Janusz Kowalski składał jakieś propozycje:”, po chwili Kukiz zdradził więcej, co może mieć kluczowe znaczenie w pociągnięciu do odpowiedzialności Zbiegniwa Ziobro.

- Pamiętam też, że z jednego ze  spotkań Stanisław Tyszka wyszedł wzburzony, rzucił wtedy do mnie: “chodźmy stąd, to są złodzieje” - dodał Kukiz.

Po wpisie polityka natychmiast zaktywizował się Roman Giertych, który zwrócił uwagę na to, jak ciężkie są ujawnione fakty.

- „Chodźmy stąd, to są złodzieje” tak wypowiedział się wicemarszałek Tyszka po spotkaniu z Ziobro i Kowalskim - relacjonuje Paweł Kukiz. Nie chcę się panie Kowalski narzucać z radą, ale czy nie czas poszukać sobie adwokata? - zareagował natychmiast Roman Giertych.

Mimo ostrożnego tonu Kukiza, okazuje się, że ujawnił pogrążającą Zbigniewa Ziobrę informację. Istotnym może być fakt, że konflikt między Kowalskim a Tyszką może przenieść się na salę sądową.

"Takie spotkanie jako jedno z kilku w latach 2015- 2021 było, jednak nie zanotowałem sytuacji, w której Janusz Kowalski składałby jakieś propozycje związane z finansami. Ale nie wykluczam, że to mogło mieć miejsce. Dla mnie kluczowa była wówczas ustawa o sądach pokoju i na tym…

— Paweł Kukiz (@pkukiz) November 10, 2025

„Chodźmy stąd, to są złodzieje” tak wypowiedział się wicemarszałek Tyszka po spotkaniu z Ziobro i Kowalskim - relacjonuje Paweł Kukiz.
Nie chcę się panie Kowalski narzucać z radą, ale czy nie czas poszukać sobie adwokata? https://t.co/Ap0SGjmkGM

— Roman Giertych (@GiertychRoman) November 10, 2025
Przeczytaj źródło