Ponad 100 osób ukłutych strzykawkami na festiwalu. Zatrzymano 14 podejrzanych

1 tydzień temu 13
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Seria niepokojących incydentów zakłóciła tegoroczne Święto Muzyki we Francji. Podczas koncertów i festiwali plenerowych w całym kraju doszło do ataków głównie na kobiety, które nieznani sprawcy mieli ukłuć igłami lub strzykawkami. Do tej pory zatrzymano 14 mężczyzn w wieku od 19 do 44 lat — poinformował dziennik "Le Parisien".

Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że w całym kraju pojawiło się 145 zgłoszeń związanych z atakami. Jednak według "Le Parisien", który powołuje się na dane policji, liczba poszkodowanych sięga 131 osób. W regionie stołecznym Ile-de-France około 20 kobiet zgłosiło ukłucia, a w Metz, na północnym wschodzie kraju, liczba ta wyniosła 15. Wszystkie poszkodowane zostały przewiezione do szpitala na badania toksykologiczne, lecz w żadnym przypadku nie stwierdzono bezpośredniego zagrożenia życia.

Ciąg dalszy artykułu pod wideo.

To nie pierwszy przypadek

Skala incydentów, które miały miejsce podczas Święta Muzyki, jest zaskakująca, zwłaszcza biorąc pod uwagę wcześniejsze ostrzeżenia pojawiające się w mediach społecznościowych, które zawierały wezwania do przeprowadzania tego rodzaju ataków. Jak przypomina "Le Parisien", podobne przypadki zanotowano w 2022 r. i nie tylko we Francji, ale także w Hiszpanii, Belgii i Wielkiej Brytanii.

Imprezy przyciągnęły miliony uczestników

Tegoroczna edycja Święta Muzyki, która odbywa się corocznie na zakończenie wiosny, zgromadziła miliony uczestników. Władze Paryża mówiły o rekordowej frekwencji. Tymczasem francuska policja podczas festiwali miała pełne ręce roboty — nie tylko w związku z atakami strzykawkami, ale także innymi incydentami. W całym kraju zatrzymano ponad 370 osób podejrzanych o kradzieże, napaści seksualne czy akty przemocy, z czego 90 aresztowań miało miejsce w samej stolicy.

Choć zatrzymano już 14 osób, wciąż brak szczegółowych informacji na ich temat. Jak informuje "Le Parisien", sprawę badają odpowiednie służby. Na razie jednak nie wiadomo, jaki motyw przyświecał sprawcom ani czy działali oni w zorganizowanej grupie. Mimo braku zagrożenia życia poszkodowanych, incydenty budzą poważne obawy.

Przeczytaj źródło