13 osób odbywających karę więzienia w Zakładzie Karnym w Czarnem na Pomorzu zmarło w ciągu ostatnich 10 miesięcy - poinformował Polsat News. Reporterzy stacji po śmierci jednego z osadzonych dostają informacje o działaniach Służby Więziennej w tym zakładzie.
Fot. Władysław Czulak / Agencja Wyborcza.pl
Pomorze. Śmierć 33-latka w więzieniu w Czarnem
Bartłomiej Miecznikowski zmarł w Zakładzie Karnym w Czarnem, w województwie pomorskim, 18 maja tego roku. 33-latek odsiadywał karę 4 lat więzienia za współudział w rozboju. Okoliczności jego śmierci bada prokuratura, choć według oficjalnych informacji zgon więźnia nastąpił z przyczyn naturalnych. Śledztwo dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów - podkreślił "Dziennik Bałtycki". W połowie września Polsat News opublikował stanowisko rodziny 33-latka. - Zdecydowałam się przekazać wam materiały ze śledztwa, żeby usłyszała o tym cała Polska. Żeby każdy wiedział, że mój syn został zakatowany w Zakładzie Karnym w Czarne - mówiła matka Miecznikowskiego. Redakcja dostała 350 godzin materiału z 29 kamer monitoringu.
Kolejne zgony w więzieniu na Pomorzu
Po emisji reportażu do dziennikarzy Polsatu News zgłosiły się osoby, które domagają się wyjaśnienia okoliczności śmierci swoich bliskich. Zadeklarowały, że mogą opowiedzieć śledczym o tym, co - ich zdaniem - dzieje się w pomorskim zakładzie karnym. Twierdzą, że osadzeni dostają narkotyki i są bici przez strażników. Jedną z historii opowiedział Zenon Gburek - jego 33-letni syn Radosław zmarł podczas odbywania kary więzienia w zakładzie karnym w Czarnem. Doszło do tego w 2020 roku. Mężczyzna twierdzi, że syn miał konflikt ze strażnikiem Służby Więziennej. Funkcjonariusze mieli interweniować w celi więźnia z powodu jego "nietypowego zachowania", którą w dokumentach określono "rosnącą agresją". W materiałach, które opisuje Polsat News, wskazano m.in. że "stan zdrowia skazanego się pogarsza, ma problemy z oddychaniem, pozostawiono mu kajdanki". Gburek miał dostać lek uspokajający, jednak ostatecznie do tego nie doszło. "Przy próbie podania środka (…) skazany stracił przytomność" - cytuje stacja. 33-latek zmarł kilkadziesiąt minut później w pomieszczeniu zabiegowym. - Dla mnie to był szok. Żona od razu powiedziała: "zabiliście mi dziecko" - powiedział ojciec Gburka. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie tego zgonu. Jako powód śmierci podano "ostrą, lewokomorową niewydolność krążenia".
Zobacz wideo Przez 14 lat okradał mieszkania w całym kraju. 72-latek został zatrzymany przez policjantów z Lidzbarka Warmińskiego
Wyjaśnienia Służby Więziennej
Rzeczniczka prasowa Dyrektora Generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek przekazała, że w ostatnich 10 miesiącach w Zakładzie Karnym w Czarnej doszło do 13 zgonów. - Ale należy pamiętać, że w zakładzie karnym w Czarnem jest szpital więzienny, w którym przebywają osadzeni z chorobami trudnymi, przyjeżdżają osadzeni z całej Polski, obłożnie chorzy, w związku z tym dziewięć z tych zgonów było w szpitalu - zastrzegła. Do pozostałych czterech zgonów doszło na terenie więzienia. - O przyczynach tych zgonów nie mam informacji - dodała rzeczniczka. Polsat News przesłała pytania do Służby Więziennej, do tej pory nie uzyskał odpowiedzi.
Czytaj również: "TikTok, gniew i obietnice siły. Tak rośnie nowa prawica w Ameryce Łacińskiej".Źródła: Polsat News, "Dziennik Bałtycki"







English (US) ·
Polish (PL) ·