Polski rząd szykuje tajny plan ewakuacji na wypadek wojny. Minister przyznaje "Nie wszystko da się uratować".

6 dni temu 8
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Arcydzieła na walizkach

Najważniejsze dzieła polskiej kultury mają trafić za granicę w razie rosyjskiej inwazji. Minister Hanna Wróblewska zdradziła w rozmowie z Financial Times, że prowadzi rozmowy z kilkoma państwami, które mogłyby przyjąć ewakuowane eksponaty. Mowa nie tylko o obrazach i rzeźbach, ale też o rzadkich książkach, instrumentach muzycznych i dokumentach archiwalnych.

Muzeum Narodowe w Warszawie - tylko jego ewakuacja byłaby olbrzymim wyzwaniem logistycznym / ShutterStock

Planem objęte są zasoby około 160 instytucji prowadzonych przez państwo, a podobne działania mają podjąć także muzea prywatne. Lista dzieł przeznaczonych do „priorytetowej ewakuacji” jest nadal opracowywana, ale jak przyznaje minister: „Nie da się ewakuować wszystkiego.”

Wojskowy w resorcie kultury

Jak informuje Financial Times za bezpieczeństwo dzieł odpowiada nie kto inny, jak były pułkownik armii i były zastępca szefa kontrwywiadu wojskowego, Maciej Matysiak. To on dowodzi departamentem zarządzania kryzysowego w Ministerstwie Kultury, który powstał specjalnie w tym celu. W jego zespole pracuje już 40 osób – głównie specjaliści od bezpieczeństwa i logistyki.

Plan czerpie z doświadczeń wyniesionych z pomocy Ukrainie, która po rosyjskiej inwazji w 2022 roku ewakuowała do Polski część swoich dzieł sztuki. Wiele z tych ukraińskich artefaktów wciąż znajduje się pod naszą opieką.

W cieniu historii

To nie pierwszy raz, kiedy Polska musi chronić swoje skarby. W czasie II wojny światowej władze zdołały ukryć monumentalne dzieło „Bitwa pod Grunwaldem”, mimo że Niemcy wyznaczyli za nie nagrodę. Historia zatacza koło – teraz znów trzeba myśleć o transporcie i ukrywaniu symboli narodowej tożsamości. Równolegle Polska wciąż walczy o odzyskanie dzieł zrabowanych w czasie wojny. Tych, których przed Niemcami nie schowani i których nie ewakuowano. Każdego roku udaje się sprowadzić do kraju około 20 eksponatów, głównie z Niemiec i USA, ale jak mówi Wróblewska: „Wiele wciąż czeka na powrót.”

Kultura na celowniku

Wspólna narracja Polski, Litwy, Łotwy i Estonii jest jasna – zagrożenie jest realne, a przygotowanie się na wojnę to nie panika, tylko rozsądek. Dla mniejszych krajów logistyka może być łatwiejsza, ale w Polsce koordynacja działań setek instytucji to wyzwanie bez precedensu. Mimo to rząd zapowiada, że plan ewakuacji dzieł sztuki będzie gotowy do końca roku. To część większego projektu zwiększenia bezpieczeństwa narodowego, w ramach którego planowane jest m.in. podwojenie liczebności armii do 500 tys. żołnierzy i wzmocnienie granic.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło