18-letniego Wojciecha Antoniego poszukiwano od marca tego roku, kiedy po raz ostatni kontaktował się z rodziną. Jak się okazało, chłopak pojechał do Ukrainy i wstąpił tam do armii.
Wojciech Antoni spod Poznania po półrocznych poszukiwaniach odnalazł się w Ukrainie. Dowiedzieliśmy się o tym dzięki nagraniu ukraińskiego centrum rekrutacji ochotników. Młody Polak w mundurze informuje w nim, że zaciągnął się do walki z Rosją. Krótko tłumaczył też swoją decyzję.
Zaginięcie 18-latka. Odnalazł się w Ukrainie
– Nazywam się Wojciech Antoni, pochodzę z Polski – zaczął 18-latek po angielsku. Oznajmił, że dołączył do brygady powietrznodesantowej w Ukrainie. Jak tłumaczył, zrobił to, by „ratować ludzi, chronić ich przed rosyjskimi najeźdźcami, walczyć z rosyjską inwazją i walczyć o Europę”.
— Dla Polski bardzo ważne jest, aby Ukraina walczyła z Rosjanami, ponieważ jesteśmy następni w kolejności — tłumaczył swoją motywację, mówiąc o zagrożeniu ze strony Rosji. — Bracia i siostry z Polski. Wojna jest bliżej, niż się wydaje. Pomóżcie. Bądźcie gotowi bronić swej ojczyzny. Sława Ukrainie. Jeszcze Polska nie zginęła — zakończył już w języku polskim.
Zaginięcie Wojciecha Antoniego
Poszukiwania 18-latka spod Poznania rozpoczęto w połowie marca. Informowano wówczas, że chłopak pojechał do Warszawy, a rodzina podejrzewała, iż może zmierzać do Litwy lub Ukrainy.
Już wtedy bliscy nastolatka podkreślali, że wynikałoby to z ostatnich rozmów, które przeprowadzono z nim za pośrednictwem komunikatora internetowego. Po kilku dniach poszukiwań poznańska policja oświadczyła, że 18-latek został odnaleziony. Nie ujawniono jednak wówczas szczegółów.
twitterCzytaj też:
„Czy jeżeli Ruscy zrzucą bombę atomową, to się poddajemy?”Czytaj też:
Komunikat MON. Ukraińcy będą szkolić Polaków?