Rozstrzygnięto, kto dostarczy Polsce trzy okręty wodne w ramach programu Orka. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że zdecydowano się na wybór oferty szwedzkiej.
- Ciekawe informacje z Polski i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W połowie września rząd podjął uchwałę ws. decyzji o programie Orka do końca roku. Na mocy uchwały decyzja o wyborze partnera w programie ma mieć charakter międzyrządowy i strategiczny; rekomendacje w tej sprawie więc powstają nie tylko w MON, ale także w resortach aktywów państwowych oraz finansów i gospodarki.
W czerwcu tego roku premier Donald Tusk zapewniał, że okręty podwodne zostaną wybrane "w sposób bardzo przemyślany", a rząd "nie będzie ulegał żadnej presji".
W obecnej odsłonie programu Orka oferty Polsce złożyli producenci z kilku państw: Szwecji, Niemiec, Włoch, Francji, Hiszpanii i Korei Południowej. Łącznie oferty złożyło 7 producentów z 6 państw. Rząd Wielkiej Brytanii wsparł szwedzką ofertę przygotowaną dla Polski w ramach programu Orka. Kosiniak-Kamysz wielokrotnie zapewniał, że do końca bieżącego roku wyłoniony zostanie producent, z którym Polska nawiąże współpracę; uchwałę w tej sprawie podjął też we wrześniu polski rząd.
Obecnie polscy marynarze dysponują jednym, kompletnie przestarzałym okrętem ORP "Orzeł", zbudowanym w 1985 roku w ZSRR. Od kilku lat okręt ten regularnie wymaga napraw, a w przypadku jego ewentualnego wycofania ze służby w Marynarce Wojennej nie będzie już żadnego sprzętu, na którym mogliby szkolić się czy choćby podtrzymywać zdolności marynarze okrętów podwodnych.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył na środowej konferencji, że ci marynarze, którzy od lat - korzystając z coraz mniej sprawnego sprzętu - podtrzymują umiejętności i zdolności operowania na okrętach podwodnych, szczególnie zasługują na uznanie i wynagrodzenie w postaci nowego sprzętu.

3 tygodni temu
20






English (US) ·
Polish (PL) ·