Polska i Rosja starły się przed Radą Bezpieczeństwa ONZ. „Polityczny clickbait”

18 godziny temu 2

W piątek 12 września odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Polska i Rosja przedstawiły na nim swoje wersje wydarzeń ze środy 11 września.

Po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez kilkanaście rosyjskich dronów, Warszawa zawnioskowała o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. W siedzibie ONZ w Nowym Jorku Polska i Rosja przedstawiły swoje stanowiska w tej sprawie.

Raba Bezpieczeństwa ONZ. Polska oskarża Rosję

Przed nadzwyczajnym posiedzeniem RB ONZ wiceminister spraw zagranicznych Polski Marcin Bosacki wygłosił oświadczenie, prezentując polską wersję wydarzeń z 11 września. Podkreślał, że pod stanowiskiem naszego kraju podpisało się blisko 50 państw, w tym USA oraz Węgry.

— Jesteśmy tu by wyrazić głębokie zaniepokojenie i zwrócić uwagę na kolejne naruszenie prawa międzynarodowego i karty narodów ONZ. Federacja Rosyjska, atakując terytorium Ukrainy, dokonała 19 naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przy pomocy dronów. [...] Ten niedopuszczalny incydent był poprzedzony naruszeniami w przeszłości. Dlatego Polska zawnioskowała o pilne posiedzenie RB ONZ – oświadczał Bosacki.

Polską wersję zdecydowanie odrzucił stały ambasador Federacji Rosyjskiej przy ONZ Wasilij Niebenzi. — Warszawa stwierdziła, że drony mogły nadlecieć z terytorium Ukrainy, jednocześnie pospiesznie obwiniając o to Rosję, nie przedstawiając na to żadnych dowodów – twierdził.

– Uważamy, że jest bardzo ważnym zrelacjonować faktyczny zakres incydentu i porównać to z politycznym clickbaitem, który jest promowany przez Polskę i inne agendy – mówił dalej Rosjanin. Światowe media odnotowały, że Niebenzia nie czekał na odpowiedź strony polskiej. Wyszedł z sali przed ripostą ze strony Bosackiego.

Bosacki na Radzie Bezpieczeństwa ONZ. „Zacznę od cytatu”

Przedstawiając stanowisko Polski, Marcin Bosacki zaczął od powtórzenia głośnej wypowiedzi sprzed roku. — Pozwólcie, że zacznę od cytatu. „Handlarze śmierci nie przejmują się faktem, że ich broń metodycznie, celowo i świadomie atakuje cele cywilne. Krew dziesiątków zabitych cywilów spoczywa na tych, którzy zbroją reżim”. Tak mówił Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych tutaj, w tej sali odnośnie do Ukrainy rok temu – zaczął.

– Rosyjscy urzędnicy wielokrotnie oskarżali Ukrainę o angażowanie się w ataki terrorystyczne z wykorzystaniem dronów, żeby atakować infrastrukturę niewojskową. Prawdą jest coś wręcz przeciwnego. To Rosja korzysta z tej broni przeciwko cywilom – podkreślał.

Odniósł się też do słów ambasadora Rosji przy ONZ, który zarzucał Polsce brak dowodów w kwestii przynależności dronów. — Są dowody na to, w tym oznaczenia po rosyjsku na częściach tych dronów – zapewniał, pokazując zdjęcia fragmentów maszyn.

Czytaj też:
„Czy jeżeli Ruscy zrzucą bombę atomową, to się poddajemy?”
Czytaj też:
Rolnik znalazł drona na swoim polu. Został „gwiazdą” internetu

Przeczytaj źródło