Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Raport opublikowany przez Santander w środę wskazuje, że globalna gospodarka funkcjonuje w warunkach podwyższonej niepewności, głównie z powodu napięć handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. W lipcu 2025 roku zakończy się trzymiesięczny okres zawieszenia wzajemnych ceł wprowadzonych w kwietniu przez amerykańską administrację. Choć powrót do niskich taryf sprzed ery Trumpa wydaje się mało prawdopodobny, ryzyko skrajnie negatywnych scenariuszy zmniejszyło się ze względu na bardziej wyważoną politykę USA, która stara się unikać znaczących kosztów ekonomicznych i społecznych.
Europa odpowiada na te wyzwania modyfikacją swojego podejścia do polityki fiskalnej. Zwiększone nakłady na obronność i infrastrukturę oraz złagodzenie reguł budżetowych mają stymulować wzrost gospodarczy. Według ekspertów Santandera, od 2026 roku te działania mogą przeważyć nad negatywnymi konsekwencjami protekcjonizmu, prowadząc do umiarkowanego przyspieszenia gospodarczego zarówno w strefie euro, jak i w Europie Środkowej. Dodatkowym czynnikiem ryzyka pozostaje eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie, której wpływ na rynki surowcowe i finansowe jest trudny do przewidzenia.
Wzrost PKB "zmierza w kierunku 4 proc."
Polska gospodarka powróciła na ścieżkę wzrostu przekraczającego 3 proc. Analitycy Santandera prognozują PKB na poziomie 3,5 proc. w 2025 roku i 3,7 proc. w 2026 roku, co stanowi bardziej optymistyczny scenariusz niż konsensus rynkowy. Główne filary wzrostu stanowią popyt krajowy oraz rozwijający się cykl inwestycyjny, który ma osiągnąć szczyt w 2026 roku. Inwestycje wspierane funduszami unijnymi i wydatkami publicznymi stają się kluczowym motorem wzrostu, podczas gdy konsumpcja utrzymuje się na poziomie około 3 proc. rocznie dzięki realnemu wzrostowi wynagrodzeń.
Eksport i sektor przemysłowy nadal zmagają się z trudnościami, jednak poprawa koniunktury w strefie euro może przynieść stopniową odbudowę w tych obszarach. Rynek pracy pozostaje napięty – bezrobocie utrzymuje się blisko rekordowo niskich poziomów, a wzrost płac, mimo pewnego spowolnienia, pozostaje dodatni w ujęciu realnym.
Perspektywy inflacyjne uległy znacznej poprawie od początku 2025 roku dzięki rewizji koszyka CPI, umocnieniu złotego, spadkowi cen energii w Europie oraz obniżce cen gazu w drugim półroczu. Inflacja ma spaść poniżej 3 proc. od lipca 2025 roku i zbliżyć się do celu NBP wynoszącego 2,5 proc. w 2026 roku, o ile nie wystąpią poważne zakłócenia na rynkach surowcowych związane z sytuacją na Bliskim Wschodzie.
Narodowy Bank Polski zaskoczył rynek w kwietniu łagodniejszym podejściem, a w maju obniżył stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Od czerwca bank centralny przyjął jednak bardziej ostrożną postawę, wskazując na niepewność dotyczącą przyszłorocznego budżetu i cen energii. Raport przewiduje dwie kolejne obniżki stóp – po 25 punktów bazowych we wrześniu i listopadzie – z docelową stopą referencyjną na poziomie 4,0 proc. w 2026 roku, co jest wartością nieco wyższą od oczekiwań rynkowych.
Wyzwania fiskalne i perspektywy dla rynków finansowych
Finanse publiczne pozostają pod znaczną presją. Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2024 roku wyniósł 6,6 proc. PKB, przekraczając wcześniejsze prognozy, a w 2025 roku rząd przewiduje jego poziom na 6,3 proc. PKB. Te wartości są wyższe od celów wynikających z procedury nadmiernego deficytu UE, które zakładają 5,5 proc. w 2025 roku i 4,5 proc. w 2026 roku. Rząd może jednak wykorzystać wyjątki dotyczące wydatków obronnych, co daje około 1 punkt procentowy dodatkowej przestrzeni fiskalnej. Wybory parlamentarne zaplanowane na 2027 rok sugerują, że konsolidacja fiskalna zostanie odłożona, a rząd może zwiększyć wydatki z powodów politycznych.
Rynek długu zmaga się z wysoką podażą obligacji rządowych oraz globalnymi i lokalnymi ryzykami, co ogranicza możliwość spadku rentowności. Spready kredytowe znajdują się blisko historycznych maksimów, jednak bez scenariusza kryzysowego dalszy ich wzrost jest mało prawdopodobny.
Polski złoty utrzymuje silną pozycję – nominalny i realny efektywny kurs waluty pozostaje blisko rekordowych poziomów z pierwszego kwartału 2025 roku. Santander przewiduje stabilizację kursu EUR/PLN na poziomie około 4,28 w najbliższych miesiącach. Walucie sprzyja stanowcza retoryka NBP, wzrost gospodarczy napędzany inwestycjami oraz potencjalne wzrosty na giełdzie. Przeciwko dalszej aprecjacji działają jednak brak postępów w negocjacjach między Rosją a Ukrainą, niepewność polityczna po wyborach prezydenckich oraz pogarszające się saldo obrotów bieżących.
Co zmieniło się od grudnia?
Od grudniowej edycji raportu prognozy uległy aktualizacji. Utrzymano optymistyczną ścieżkę wzrostu PKB powyżej 3 proc., z mniejszymi ryzykami handlowymi i silniejszym efektem fiskalnym w Europie od 2026 roku. Znacznie obniżono prognozy inflacyjne dzięki niższemu punktowi startowemu, silnemu złotemu i spadkowi cen energii – wskaźnik CPI może spaść poniżej 2,5 proc. na początku 2026 roku.
Obniżki stóp procentowych rozpoczęły się wcześniej niż przewidywano (w maju), ale dalsze kroki będą ostrożne, z celem 4,0 proc. w 2026 roku. Deficyt budżetowy pozostanie powyżej 6 proc. PKB, a konsolidacja fiskalna jest mniej prawdopodobna w krótkim terminie.