Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zgłosiła chęć objęcia funkcji wicepremierki, a Polska 2050 wyraziła na to zgodę - wynika z ustaleń dziennikarki Gazeta.pl Marty Rawicz. Z kolei według doniesień TVN24 decyzja zapadła minimalną liczbą głosów, a ministerka "była w szoku, że ma tak mało osób za sobą".
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Pełczyńska-Nałęcz ma ubiegać się o fotel wicepremierki
Podczas poniedziałkowego (29 września) posiedzenia Klubu Parlamentarnego Polski 2050 odbyło się głosowanie w sprawie wyboru kandydata na wicepremiera. Chęć objęcia tej funkcji zgłosiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, a klub wyraził na to zgodę - ustaliła dziennikarka Gazeta.pl Marta Rawicz. Jak z kolei dowiedziało się TVN24, głosowanie miało być "na żyletki" - o sprawie miały przesądzić zaledwie dwa głosy. Ponadto część polityków, niezadowolonych z kandydatury Pełczyńskiej-Nałęcz, miała namówić Paulinę Hennig-Kloskę, aby także ubiegała się o tę funkcję. - Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz była w szoku, że ma tak mało posłów za sobą - powiedział jeden z rozmówców stacji. Decyzja ta musi zostać jeszcze zaakceptowana przez Radę Krajową. Ostateczny głos w tej sprawie należy do Donalda Tuska.
Mieszane uczucia w Polsce 2050
Doniesienia o tym, że to Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ma ubiegać się o funkcję wicepremierki z ramienia Polski 2050, pojawiają się już od jakiegoś czasu. Politycy tej partii w rozmowie z mediami zdają się być jednak sceptyczni wobec tej kandydatury. - Nie ma przekonania, że to ona powinna być przez Polskę 2050 rekomendowana na stanowisko wicepremiera, ale na nią wskazuje Szymon Hołownia - powiedział Onetowi jeden z przedstawicieli ugrupowania. Portal wskazuje, że wątpliwości w tej sprawie budzi wcześniejsze zachowanie ministerki, która wielokrotnie krytykowała koalicjantów lub cały rząd. - Szymon upiera się przy Pełczyńskiej-Nałęcz, a przecież to także ona negocjowała zapisy umowy koalicyjnej. Czemu nie wpisała tam, że mamy po rotacji marszałka dostać tekę wicepremiera? Dziś nie byłoby problemu - mówi inny rozmówca Onetu.
Zobacz wideo Hołownia nie zarządził wniosków formalnych. Posłowie opuścili salę
Szymon Hołownia rezygnuje z polityki?
W sobotę (27 września) podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Krajowej Polski 2050 Szymon Hołownia ogłosił, że nie będzie się już ubiegał o funkcję przewodniczącego ugrupowania. - Bardzo lubię szukać ludzi silniejszych i mądrzejszych od siebie, więc mam nadzieję, że moi koledzy i koleżanki wyłonią lidera, który w odpowiedzialny i sprawny sposób poprowadzi Polskę 2050 do zwycięstwa w 2027 roku - powiedział. Według ustaleń Onetu polityk, po oddaniu fotelu marszałka Sejmu w połowie listopada, chce zająć stanowisko w ONZ. Portal podaje, że stara się o posadę Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). By uzyskać nominację, Hołownia musi mieć poparcie polskich władz, w tym prezydenta. Dlatego marszałek w ostatnim czasie ma starać się zbudować dobre stosunki z Karolem Nawrockim i Jarosławem Kaczyński. Ostateczną decyzję w sprawie obsadzenia urzędu podejmie sekretarz generalny ONZ António Guterres.






English (US) ·
Polish (PL) ·