Polska 2050 nie przełamała duopolu PO-PiS. Ekspert wskazał przyczynę klęski

3 tygodni temu 19

Data utworzenia: 15 października 2025, 16:19.

Szymon Hołownia chciał być prezydentem Polski, a jego partia Polska 2050 miała być trzecią drogą, która przełamie duopol PO-PiS. Finalnie Hołownia poniósł klęskę w wyborach na głowę państwa, a jego ugrupowanie notuje katastrofalne wyniki w sondażach. Co poszło nie tak? — Jeżeli nie ma ani wizji, ani ludzi, ani pieniędzy, no to szanse tej partii na sukces w przyszłości naprawdę są znikome — mówi "Faktowi" dr Sergiusz Trzeciak, ekspert ds. marketingu politycznego i autor książki "Drzewo kampanii wyborczej, czyli jak wygrać wybory".

Dr Sergiusz Trzeciak wskazuje, dlaczego polityczna kariera Szymona Hołowni i jego partii, nie wypaliła. Foto: Damian Burzykowski / newspix.pl

— Jest wiele jest powodów, dla których Polska 2050 prawdopodobnie zniknie. Po pierwsze brak spójności wizerunkowej tego ugrupowania. Wyborcy faktycznie szukali jakiejś trzeciej drogi w partii Hołowni, ale doszli do wniosku, że ona jest iluzoryczna, że nie ma tutaj wizji tej trzeciej drogi. Takie rozchwianie powoduje, że traci się coś, co jest fundamentem, czyli zaufanie i wiarygodność w oczach wyborców — mówi ekspert.

Klęska Polski 2050. "Jeżeli sam kapitan opuszcza tonący okręt to w zasadzie przyczynia się do tego, żeby ten okręt zatonął"

Dr Sergiusz Trzeciak zaznacza, że "nie da się robić dużych kampanii opartych na partiach bez kadr". — W Polsce 2050 jest zbyt mało członków w porównaniu do PO i PiS. Partia Hołowni nie zbudowała struktur partyjnych, samorządowych i w zasadzie jest to ugrupowanie, które jest swego rodzaju wydmuszką, bo okazuje się, że nie ma ludzi w terenie, którzy mogliby się zaangażować chociażby w kampanię prezydencką swojego lidera — wskazuje.

Do tego dochodzi kwestia fatalnego błędu Szymona Hołowni z punktu widzenia lidera. On nie może zdezerterować. A tak to zostało odebrane przez wyborców. Bo nie można się wycofywać z partii i powiedzieć, że ja teraz będę robił karierę międzynarodową. To jest po prostu coś, czego wyborcy nie wybaczają, bo oni wiązali z nim nadzieje, a teraz on jako lider tego ugrupowania mówi, że on rzuca te zabawki i teraz się bawcie sami. Jeżeli sam kapitan opuszcza tonący okręt, to w zasadzie przyczynia się do tego, żeby ten okręt zatonął

— dodaje dr Trzeciak.

PiS wykorzysta rozdźwięk pomiędzy Bosakiem i Mentzenem? "Fundamentalne różnice"

Hołownia chce robić międzynarodową karierę

Gdy Szymon Hołownia ogłosił, że nie będzie się już ubiegał o posadę lidera swojej partii, a w styczniu będzie ona miała już nowego szefa, na scenie politycznej zawrzało. Marszałek Sejmu, który odda to stanowisko już w listopadzie, oświadczył, że kandyduje na stanowisko Wysokiego Komisarzem ONZ ds. Uchodźców.

Jego ubieganie się o posadę w ONZ wygląda na drugi wielki błąd, dlatego że on mając niewielkie szanse, bo nie było szeroko zakrojonej kampanii lobbingowej polskiego państwa w tej sprawie, nagle wyskakuje z takim hasłem. Kurtuazyjnie prezydent i premier go popierają, ale nic w tym kierunku nie robią. Umówmy się, to nie jest przygotowana kampania, gdzie pracuje się nad tym przez rok, żeby różnymi kanałami dyplomatycznymi zbudować go jako kandydata. Jeżeli on poniesie klęskę, a wszystko na to wskazuje, to poniesie klęskę podwójną

— mówi dr Trzeciak.

Hołownia chce odejść z polskiej polityki. Wieloletni poseł PiS: w krytycznym momencie zdał egzamin

— Szansa na to, że nowy lider Polski 2050 tchnie w partię nowe życie, są niewielkie. Niczego nie odbierając tym osobom, które mają kandydować, to trzeba przyznać, że one już w polityce funkcjonują wiele lat. One nie są jakimiś świeżymi odkryciami, nowymi liderami. A często są obarczone wieloma doświadczeniami, trudnymi historiami. Potrzebna jest jakaś wizja. I tą wizję miał kiedyś Szymon Hołownia. I tą wizją zaraził ludzi. Ale druga rzecz, której nigdy nie miał, to jest zaplecze. Jest jeszcze coś równie ważnego, czyli zaplecze finansowe. I wydaje mi się, że to też jest coś, o czym nie do końca Polska 2050 myślała. Bo było widać, że nie mieli za bardzo pieniędzy na kampanię prezydencką, a nie mając wizji, nie mając zaplecza ludzkiego i finansowego, wychodzi z tego "trzy razy nie". Jeżeli nie ma ani wizji, ani ludzi, ani pieniędzy, no to szanse tej partii na sukces w przyszłości są naprawdę znikome — podsumowuje autor książki "Drzewo kampanii wyborczej, czyli jak wygrać wybory".

W PiS szykują wielkie wydarzenie pod koniec października. "Aparat państwa jest użyty do tego, żeby nam utrudniać"

/2

Trzeciak.pl

Dr Sergiusz Trzeciak.

/2

Damian Burzykowski / newspix.pl

Szymon Hołownia.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło