Polak od 28 lat mieszka na Filipinach. "Wyrzuciłem kapitana z baru i wtedy poznałem żonę"

3 tygodni temu 24

Data utworzenia: 13 października 2025, 13:52.

Maciej Śmigielski 28 lat temu wyjechał z Polski na Filipiny. Jest jednym z najdłużej w tym kraju mieszkających naszych rodaków. Tam znalazł miłość swojego życia. — Wysłałem rodzicom wiadomość, że będzie wesele, kupili bilety i przylecieli. W Polsce byłoby więcej formalności. Tutaj ceremonia trwała cztery godziny i po wszystkim. Potem zrobiliśmy polską część, typowe wesele do rana — wyznaje.

Polsko-filipińskie małżeństwo trwa już 28 lat. Maciej i Lorena są ze sobą szczęśliwi Foto: - / Archiwum prywatne

Maciej Śmigielski pochodzi z Giżycka, gdzie ukończył szkołę morską. Pracował na statku, pływał po całym świecie. Żonę poznał w niezwykłych okolicznościach. Razem z filipińską żoną wychował dwoje dzieci. Spotkaliśmy się z nim w Manili. W rozmowie z "Faktem" opowiada o budowaniu życia w obcym kraju, perspektywach zawodowych i nieuczciwych ludziach w Filipinach czy coraz większej migracji rodaków do tego kraju.

Mieszkają na Filipinach, kibicują Polakom

Polak mieszka na Filipinach od prawie trzech dekad. "Lorenę poznałem na statku pasażerskim"

Fakt: Jak to się stało, że dawno temu osiadł pan na Filipinach?

Maciej Śmigielski: Skończyłem szkołę morską w Giżycku. Po trzecim roku mieliśmy obowiązkową praktykę, cały semestr na statkach. Trafiłem na statek cargo, chłodniowiec, który płynął na Morze Beringa, żeby odbierać ryby od jednostek łowczych. Po drodze zawijaliśmy też do Japonii i na Filipiny. Kiedy wróciłem z tej praktyki, powiedziałem mamie, że moja przyszła żona będzie Filipinką. Lorenę poznałem na statku pasażerskim. Wzięliśmy ślub w 1997 roku w Manili. Miałem wtedy 26 lat.