Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
— Nie jestem w stanie pojąć, co kieruje ludźmi, którzy kupują stare domy, żeby zastąpić je nowymi lub na wskroś unowocześnić. Stary styl musi pachnieć starością — mówi Paweł Orłowski, który jest kolejnym bohaterem cyklu "Ruinersi".
- — Początkowo chciałem kupić przygraniczną czeską chałupę. To się jednak zmieniło, kiedy zobaczyłem dom w Proszowej, małej wsi w okolicach Jeleniej Góry. Chodzi o zbudowaną w XVIII w. przysłupową kuźnię kowalską, która uchodzi za najstarszy zachowany dom mieszkalny we wsi — wspomina Paweł Orłowski
- — Budynek zachował się wewnątrz w niemal oryginalnym stanie, pomijając wtórne powłoki malarskie czy ahistoryczne posadzki — dodaje nasz rozmówca
- — Ze względu na wpis budynku do rejestru zabytków, remont wymaga pozwoleń konserwatorskich i budowlanych, co w polskiej rzeczywistości zajmuje sporo czasu — tłumaczy bohater cyklu "Ruinersi"
- — Wnętrze jest wiejskie i takie pozostanie. Planuję przełamać ten styl jedynie wyposażeniem meblowym o bardziej współczesnym, ale stonowanym charakterze — podsumowuje
W ramach cyklu "Ruinersi" pokazujemy remonty starych budynków, które cieszą się coraz większą popularnością w Polsce i nie tylko. W kolejnym odcinku rozmawiamy z Pawłem Orłowskim, który kupił stary dom w okolicach Jeleniej Góry.
Dom z XVIII w. do remontu
"Budynek uchodzi za najstarszy zachowany dom mieszkalny we wsi" Foto: Archiwum własne bohatera
Dlaczego postanowiłeś kupić i wyremontować stary dom?
Paweł Orłowski: Nie pochodzę z terenów Ziemi Jeleniogórskiej. Często uciekałem spod macierzystych okolic Wrocławia w góry, ale na stałe napłynąłem tu dopiero w 2016 r. Poza przyrodą, jako architekta ciągnęło mnie przede wszystkim lokalne budownictwo, zwłaszcza to będące świadectwem zasiedlania i rozwoju terenów górskich. Obszar pogranicza polsko-czesko-niemieckiego to z kolei bogactwo budownictwa przysłupowego, które jest charakterystyczne dla terenu krainy historyczno-geograficznej Górnych Łużyc. Od kilku lat jestem też pracownikiem Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków i na co dzień mam do czynienia z lokalnym dziedzictwem kulturowym. Jestem również czechofilem i najlepiej odpoczywam po czeskiej stronie Karkonoszy.
Wszystko to doprowadziło mnie do zamiaru kupna czeskiej przygranicznej chałupy. To się jednak zmieniło, kiedy zobaczyłem dom w Proszowej, małej wsi w okolicach Jeleniej Góry. Chodzi o zbudowaną w XVIII w. przysłupową kuźnię kowalską, która uchodzi za najstarszy zachowany dom mieszkalny we wsi. W XIX w. rozbudowano ją o dodatkowy trakt po zachodniej stronie - z kontynuacją konstrukcji przysłupowej po stronie południowej oraz z kamienną częścią murowaną, sklepioną stropem odcinkowym, po stronie północnej. Budynek w całości podporządkowany jest zmiennemu ukształtowaniu terenu, tj. wszystkie jego pomieszczenia posiadają posadzki na różnych poziomach, a kalenica i podłoga poddasza opada wraz z przylegającą do budynku drogą. Dom posiada ponadto układ wnętrza reprezentatywny dla budownictwa wiejskiego tego regionu z częścią mieszkalną i gospodarczą podzielonymi sienią przelotową.
"Wszystkie pomieszczenia domu posiadają posadzki na różnych poziomach" Foto: Archiwum własne bohatera
W jakim stanie był ten dom?
Konstrukcyjnie w nie najgorszym, szczególnie w porównaniu do innych zachowanych budynków z tego okresu w regionie. Z pewnością wymagał naprawy lub wymian wielu zużytych elementów drewnianych, jednak był zamknięty szczelnym dachem i miał osłoniętą drewnianą konstrukcją ścian, co pozwoliło mu trwać. Przez kilkanaście lat dom stał pusty i był użytkowany jedynie sporadycznie, przez co zachował nie tylko relikty przedwojennego wystroju, ale też ogrom nawarstwionego przez dziesięciolecia dorobku poprzednich właścicieli.
"W domu zachowały się relikty przedwojennego wystroju" Foto: Archiwum własne bohatera
Czy nie łatwiej byłoby go zburzyć i postawić coś nowego?
To było wykluczone. Abstrahując od tego, że budynek jest wpisany do rejestru zabytków i w bieżącym stanie prawnym nie byłoby możliwości rozbiórki, to nie taka była idea jego zakupu. Jako wieloletni konserwator zabytków do tej pory nie jestem w stanie pojąć, co kieruje ludźmi, którzy kupują stare domy, żeby zastąpić je nowymi lub na wskroś unowocześnić. Dlatego często uciekam do sąsiadów za południową granicą, gdzie szacunek dla historii jest zauważalnie większy. Wcześniej rozważałem również zakup działki niezabudowanej, żeby wybudować na niej nowy dom w starym stylu, co coraz częściej występuje w regionie, ale finalnie uznałem, że to nie to samo. Stary styl musi pachnieć starością.
"Budynek jest wpisany do rejestru zabytków" Foto: Archiwum własne bohatera
Powiedz więcej o samym remoncie. Czy dużo robisz sam?
Ze względu na wpis budynku do rejestru zabytków, remont wymaga pozwoleń konserwatorskich i budowlanych, co w polskiej rzeczywistości zajmuje sporo czasu. W moim przypadku ten proces trwa nadal, więc zasadniczy remont jest jeszcze przede mną. Zdążyłem natomiast oczyścić dom i działkę z wszystkich niepotrzebnych rzeczy, wykonałem szczegółową inwentaryzację budowlaną oraz dokumentację projektową, prowadzę bieżące prace naprawcze, porządkowe, ogrodowe, a także sprawdzam techniki konserwatorskie czyszczenia domu z wielokrotnie nawarstwionych powłok lakierniczych itd.
"Remont zakłada pełną konserwację części przysłupowej z odsłonięciem oryginalnych ścian zrębowych" Foto: Archiwum własne bohatera
Remont zakłada pełną konserwację części przysłupowej z odsłonięciem oryginalnych ścian zrębowych, przywrócenie pokrycia dachu z modrzewiowego gontu drewnianego z odtworzeniem historycznej formy lukarn, a także przywrócenie historycznego pokrycia ścian szczytowych z gontu drewnianego. Odtworzona zostanie, częściowo wtórnie wymieniona, stolarka okienna. Z zauważalnych zmian zewnętrznych planuję dobudować po zachodniej stronie, w miejscu wtórnych i niewartościowych dobudówek, werandę o typowo historycznej formie. Odtworzone zostaną historyczne okiennice, bazując na zachowanych hakach montażowych, drewniana konstrukcja zostanie oczerniona naturalnymi barwnikami, ściany otrzymają kolor starobieli. Będzie wiejsko.
"Sprawdzam techniki konserwatorskie czyszczenia domu z wielokrotnie nawarstwionych powłok lakierniczych" Foto: Archiwum własne bohatera
Czy wnętrze wymaga totalnego remontu?
Budynek zachował się wewnątrz w niemal oryginalnym stanie, pomijając wtórne powłoki malarskie czy ahistoryczne posadzki. Zachował się również bez podstawowych mediów, poza ograniczoną do jednego pomieszczenia instalacją elektryczną. Dlatego w pierwszej kolejności niezbędne jest wyposażenie go w ogrzewanie, instalację wodno-kanalizacyjną i elektryczną. Nie przewiduję zmian funkcjonalnych poza wydzieleniem niewielkiej kotłowni w pomieszczeniu gospodarczym.
"Budynek zachował się wewnątrz w niemal oryginalnym stanie" Foto: Archiwum własne bohatera
Jaki ma być charakter wnętrza? Zależy ci na wyposażeniu z epoki czy na współczesnym designie?
Wnętrze jest wiejskie i takie pozostanie. Przywrócone będą drewniane podłogi i posadzki z cegły ceramicznej, w miejscu wtórnie wymienionych. Naprawione i uzupełnione zostaną tynki wapienne, zostanie poddana konserwacji część drewniana z dekoracyjnie opracowanymi stropami, oczyszczone i uzupełnione zostaną również ściany kamienne wraz z piecem kowalskim, który chcę wykorzystać jako kominek lub mebel. W głównej izbie zrębowej planuję przywrócić funkcję kuchenną, którą po rozbudowie wyprowadzono do izby późniejszej. Odrestaurowane zostaną wszystkie dekoracyjnie opracowane ramowo-płycinowe drzwi wewnętrzne.
"Odrestaurowane zostaną wszystkie drzwi wewnętrzne"" Foto: Archiwum własne bohatera
Wiejski charakter planuję przełamać jedynie wyposażeniem meblowym o bardziej współczesnym, ale stonowanym charakterze. Potrafię sobie wyobrazić bardziej minimalistyczną — raczej ciemną — współczesną część nocną na ponownie zagospodarowanym poddaszu. Eksponowany z zewnątrz parter pozostanie natomiast historią.
"Wiejski charakter planuję przełamać jedynie wyposażeniem meblowym o współczesnym, ale stonowanym charakterze" Foto: Archiwum własne bohatera
Ile pieniędzy włożyłeś w zakup domu? Ile ma kosztować remont?
Dom udało się kupić za niecałe 200 tys. zł. Szacuję, że remont wg opisanych wcześniej założeń może pochłonąć ok. trzy razy tyle.
Czy masz jakieś uniwersalne rady dla osób, które myślą o podobnej inwestycji?
Na pewno, żeby nie próbować robić rewolucji w starych budynkach. One są krzywe z natury, nie trzeba ich prostować. Okna PVC powiększone do podłogi, blachodachówki i grafitowe kolory wykończeniowe są passé. Ponadto polecam trzeźwo ocenić jakość konstrukcji i zakres jej naprawy.
"Nie próbujcie robić rewolucji w starych budynkach, one są krzywe z natury, nie trzeba ich prostować" Foto: Archiwum własne bohatera
Jakie są minusy takiej inwestycji?
Tu będzie bez zaskoczenia, czyli długi czas trwania takiej inwestycji i stosunkowo duże koszty. Wartość niematerialna jest jednak nieoceniona.
Jak ten remont zmienił twoje życie?
Na pewno uporządkował życiowe cele i ukierunkował działania na rzecz przywrócenia nieco zapomnianej historii. Szukanie inspiracji i tradycyjnych rozwiązań w innych polskich i czeskich chałupach poskutkowało powstaniem instagramowego profilu "Chalupa.rz", na którym próbuję promować inne piękne sudeckie chałupy. Korzystam z warsztatów ciesielskich, na początku lipca jadę na Kaszuby na warsztaty konserwatorskie w drewnie. Bardziej świadomie korzystam też z przyrody, ludowej architektury i życia w ogóle.
Czy planujesz tam zamieszkać na stałe?
Tak.
"Remont uporządkował życiowe cele i ukierunkował działania na rzecz przywrócenia nieco zapomnianej historii" Foto: Archiwum własne bohatera