Polacy ocenili dwa lata rządów Donalda Tuska. Oto, jakie mają zdanie

5 dni temu 14
  • Większość Polaków negatywnie ocenia dwa lata rządów Donalda Tuska
  • Rozczarowanie jest szczególnie wyraźne wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej
  • Premier otrzymał zaskakująco dobre oceny od wyborców Prawa i Sprawiedliwości

Dwa lata rozczarowań

Choć Koalicja Obywatelska w ostatnich tygodniach notuje poprawę poparcia, sondaż IBRiS opisany przez „Rzeczpospolitą” pokazuje raczej krytyczny obraz dwóch lat rządów Donalda Tuska.

Z badania wynika, że większość respondentów ocenia ten okres negatywnie. Tylko część ankietowanych uważa, że premier spisał się lepiej, niż się spodziewali - 18,9 proc. raczej lepiej, a 6,3 proc. zdecydowanie lepiej.

Wyraźnie silniejsze są jednak nastroje rozczarowania: 44,1 proc. badanych ocenia rządy Tuska poniżej oczekiwań, z czego 30,9 proc. zdecydowanie gorzej, a 13,2 proc. - raczej gorzej.

Z kolei 29,5 proc. uważa, że premier rządził zgodnie z ich wcześniejszymi oczekiwaniami.

Prof. Jarosław Flis, komentując wyniki dla „Rzeczpospolitej”, podkreśla, że rząd mierzył się z wyjątkowo trudną pierwszą połową kadencji. Nie bez znaczenia była złożona struktura koalicji. Jak zaznacza ekspert, nie oznacza to jednak, że „nie dało się rządzić lepiej”.

Tusk zawiódł własny elektorat

Jednym z najbardziej uderzających elementów sondażu jest fakt, że Tuska ocenia negatywnie co piąty wyborca KO. Krytyczne opinie pojawiają się też wśród pozostałych ugrupowań koalicji: co czwarty wyborca Trzeciej Drogi oraz 39 proc. sympatyków Lewicy wystawia premierowi złą ocenę.

Zaskakujące głosy pojawiają się natomiast wśród wyborców opozycji: 12 proc. głosujących na PiS uważa, że Tusk sprawuje władzę lepiej, niż zakładali. Podobnych odpowiedzi nie udzielał elektorat Konfederacji.

Mimo niekorzystnych ocen społecznych pozycja Tuska w samej koalicji wydaje się dziś stabilniejsza niż kilka miesięcy temu. Według „Rzeczpospolitej” nikt już nie rozważa zastąpienia go innym politykiem, a premier ponownie umocnił swoją pozycję.

Prof. Flis przypomina, że spadek notowań w połowie kadencji nie przesądza wyniku przyszłych wyborów. Wskazuje przy tym przykład PiS, które w 2017 r. znajdowało się w „dołku”, a dwa lata później zdobyło ponownie władzę. Jego zdaniem o losach wyborów w 2027 r. zadecyduje przede wszystkim to, które partie znajdą się ponad progiem wyborczym.

Wyniki sondażu IBRiS powinny być jednak dla koalicji przestrogą. Rozczarowanie własnego elektoratu oraz wysokie oczekiwania wobec zmian mogą stać się poważnym wyzwaniem, jeśli rząd nie znajdzie sposobu na odbudowę zaufania w drugiej połowie kadencji.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sondaż: Jak wyborcy po dwóch latach oceniają Donalda Tuska w roli premiera?

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło