Polacy będą na potęgę oglądać ten nowy thriller polityczny w stylu „House of Cards”. Trzyma w napięciu od pierwszych sekund

6 dni temu 16

Po ponad dekadzie przerwy zdobywczyni Oscara Kathryn Bigelow powraca na ekran z filmem „Dom pełen dynamitu” – apokaliptycznym thrillerem politycznym, który wciąga od pierwszej minuty i nie pozwala odetchnąć aż do końca. Światowa premiera filmu odbędzie się 24 października na Netfliksie, a już teraz mówi się o nim jako o jednym z najbardziej emocjonujących tytułów roku.

„Dom pełen dynamitu” - fabuła

Kiedy amerykańskie systemy obrony wykrywają nadlatujący pocisk, w Białym Domu rozpoczyna się wyścig z czasem. Najwyżsi rangą przedstawiciele rządu, wojska i wywiadu desperacko próbują ustalić, kto stoi za atakiem – i jak odpowiedzieć, zanim będzie za późno.

Dom z dynamitu Idris Elba jako Potus

Akcja „Domu pełnego dynamitu” rozgrywa się w pętli czasowej trwającej dokładnie 18 minut – tyle czasu dzieli moment wykrycia nadlatującego pocisku od jego przewidywanego uderzenia na terytorium USA. Każda sekwencja ukazuje wydarzenia z innej perspektywy i innego miejsca, tworząc wielowymiarowy, klaustrofobiczny obraz chaosu, strachu i desperackich prób uniknięcia katastrofy nuklearnej.

Za kulisami napięcia: jak Kathryn Bigelow tworzy kino, które pulsuje emocjami

W rozmowie z serwisem Tudum Rebecca Ferguson zdradziła, że praca z Bigelow to doświadczenie wyjątkowe:

„Film Kathryn Bigelow zawsze ma siłę rażenia. To podróż, która wciąga i zostaje z tobą na długo. Sposób, w jaki tworzy napięcie na planie – to czysta adrenalina.”

Bigelow, która jako pierwsza kobieta w historii zdobyła Oscara za reżyserię (The Hurt Locker), ponownie pokazuje, że żadne kino akcji nie potrafi tak mocno uderzyć w emocje widza jak jej.

Aby nadać historii realizmu, twórcy współpracowali z Larrim Pfeifferem, byłym dyrektorem prawdziwego „Situation Room”. Rebecca Ferguson zdradziła, że Bigelow pozwalała jej improwizować, by zachować autentyczność emocji:

„Kathryn chce czuć to, co ty czujesz. Jeśli scena pulsuje napięciem – ona to wyczuwa i popycha cię dalej.”

Opinie o thrillerze „Dom pełen dynamitu”

Amerykańska premiera filmu odbyła się 3 października, a widzowie już zalali media społecznościowe entuzjastycznymi recenzjami.
Jeden z fanów napisał na platformie X:

„Genialny, ale przerażający. Siła tego filmu polega na tym, że nie pokazuje finałowej decyzji – tylko horror jej podejmowania.”

Inny dodał:

„Im dłużej o nim myślę, tym bardziej mnie zachwyca. Bigelow znów udowodniła, że jest królową kina napięcia.”

Obsada, która gwarantuje emocje

W rolach głównych występują Rebecca Ferguson i Idris Elba. Ona – jako kapitan Olivia Walker, doświadczona oficerka Białego Domu; on – jako prezydent Stanów Zjednoczonych, stojący przed decyzją, która może zmienić losy świata.

Lista wszystkich mówi sama za siebie:

  • Idris Elba (Luther, Beasts of No Nation) – prezydent USA

  • Rebecca Ferguson (Diuna, Mission: Impossible – Fallout) – kapitan Olivia Walker

  • Greta Lee (Past Lives, New Girl) – Ana Park

  • Gabriel Basso (The Night Agent) – Jake Baerington

  • Jared Harris (Czarnobyl, Mad Men) – sekretarz obrony Reid Baker

  • Anthony Ramos (In the Heights, Transformers: Rise of the Beasts) – dowódca bazy Fort Greely

  • Kaitlyn Dever (Booksmart, Unbelievable) – w krótkim, lecz zapadającym w pamięć cameo

W filmie pojawiają się również: Moses Ingram, Jonah Hauer-King, Jason Clarke, Renée Elise Goldsberry, Brian Tee, Gbenga Akinnagbe, Willa Fitzgerald i Angel Reese (w roli samej siebie).

Oficjalny zwiastun filmu „Dom pełen dynamitu” można już obejrzeć na YouTubie.
Światowa premiera na Netfliksie odbędzie się 24 października – i wszystko wskazuje na to, że będzie to jedna z najgłośniejszych premier jesieni.

„Dom pełen dynamitu” to nie tylko thriller polityczny. To również film o moralnych granicach, odpowiedzialności i ludzkim strachu w obliczu niemożliwego wyboru.
Bigelow udowadnia, że potrafi połączyć kino akcji z psychologiczną głębią, tworząc dzieło, które zostaje z widzem długo po seansie.

Tekst ukazał się w oryginale na ELLE.uk

Przeczytaj źródło