Pogrzeb legendy polskiej muzyki został nagle odwołany. Zaskakujące wieści

1 miesiąc temu 18

Uroczystość pożegnania wybitnego kompozytora Jerzego Derfla, zaplanowana na początek listopada, nie odbyła się zgodnie z planem. Wśród przyjaciół i wielbicieli artysty wywołało to niemałe zaskoczenie. Co spowodowało zmianę decyzji i jakie są dalsze plany rodziny?

Niespodziewane odwołanie ceremonii

Jerzy Derfel, ceniony pianista i kompozytor, zmarł 3 listopada 2025 roku w wieku 84 lat. Jego pogrzeb miał się odbyć w piątek 7 listopada w kościele św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej w Warszawie, a następnie na Starych Powązkach. Jednak w dniu uroczystości część żałobników, którzy przybyli, by pożegnać artystę, dowiedziała się, że ceremonia została odwołana.

Informacja o zmianie planów dotarła do opinii publicznej dopiero w ostatniej chwili. Jak podano, decyzję o przesunięciu pochówku podjęto w czwartek – dzień przed planowaną ceremonią.

Dlaczego pogrzeb został przełożony? Bliscy zabrali głos

Jak informuje “Fakt", bliscy Jerzego Derfla uznali, że jego dorobek artystyczny zasługuje na szczególne uhonorowanie. Jak wyjaśnił przyjaciel muzyka, Kamil Malanicz, rodzina i przyjaciele postanowili wystąpić o zgodę na pochówek w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach – miejscu spoczynku wielu wybitnych postaci polskiej kultury.

Złożenie takiego wniosku wymaga jednak formalności i zgody odpowiednich władz, dlatego termin pogrzebu musiał zostać przesunięty. Malanicz przyznał też, że zawiodła komunikacja – nie wszyscy zainteresowani zostali poinformowani o zmianie, co wywołało nieporozumienia.

Hołd dla artysty i oczekiwanie na decyzję

Jerzy Derfel przez dekady współpracował z najwybitniejszymi twórcami polskiej estrady, m.in. z Wojciechem Młynarskim, Ireną Santor i Zbigniewem Wodeckim. To jemu zawdzięczamy takie przeboje jak „Absolutnie” czy „Truskawki w Milanówku”. Jego muzyka łączyła elegancję, inteligencję i humor – tak charakterystyczne dla epoki, w której tworzył.

Dla środowiska artystycznego decyzja o pochówku w Alei Zasłużonych jest wyrazem uznania i wdzięczności. Na razie nie ogłoszono nowego terminu ceremonii. Rodzina czeka na decyzję władz w sprawie miejsca pochówku, a sympatycy kompozytora pozostają w gotowości, by godnie go pożegnać.